Przyszły rok to okres budowania jeszcze doskonalszego wizerunku premiera. Wizerunek Donalda Tuska będzie tak perfekcyjny, że po wakacjach wyborcy nie będą już wiedzieli, czy mówi do nich prawdziwy człowiek czy jego medialna kreacja. Natomiast wicepremier Waldemar Pawlak zniknie całkowicie z wizji przygnieciony kryzysem.
Jarosław Kaczyński znów nie odda przywództwa w swojej partii. Bo niby czemu miałby oddać coś, co od początku do końca należy do niego. Wyrzuci tylko z PiS na wszelki wypadek Zbigniewa Ziobrę.
Poseł Janusz Palikot na 1 maja sam zamieni się w gadżet i tak już zostanie. Jeszcze nie wiem w jaki, ale możliwości jest sporo: pistolet, wibrator, świński ryj, podkoszulka.
Lewica wreszcie się zjednoczy i pojawią się w tej formacji nowe twarze. Ja pierwszy ujawniam te nazwiska i proszę je zapamiętać: Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Józef Oleksy, Krzysztof Janik, Jerzy Szmajdziński.
Powstanie nowa ustawa o mediach publicznych, która znakomicie i definitywnie uporządkuje istniejący stan rzeczy. Zgodnie z nową regulacją każda z istniejących, a także nieistniejących partii politycznych będzie miała swojego prezesa TVP. O tym, który akurat rządzi, każdorazowo będzie decydował sąd rejestrowy.