Umiarkowana prawica bezpieczniejsza dla Europy

Europejska prawica odniosła w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdecydowane zwycięstwo. Lewica jest w odwrocie. Podobne procesy zachodzą także w poszczególnych krajach. Tendencja to zaskakująca, bo w ciężkich czasach sympatię wyborców zwykle zyskuje socjalnie nastawiona lewica.

Aktualizacja: 09.06.2009 10:14 Publikacja: 08.06.2009 22:16

Światowy kryzys wydawał się idealną pożywką dla wszelkiej maści interwencjonistów. Wyborcy chętniej nastawiają ucha na piękne obietnice, które lewicowcom zazwyczaj łatwiej przychodzą. Kiedy zarobki spadają, a w oczy zagląda groźba utraty pracy, ludzie chętnie zwracają się do tych, którzy obiecują proste rozwiązania. Tym razem tak się nie dzieje. Media w kółko trąbią o najstraszniejszym kryzysie od kilkudziesięciu lat, a wyborcy głosują na ugrupowania centroprawicowe, które proponują rozwiązania trudniejsze, choć zapewne bardziej racjonalne.

Dlaczego? Albo Europejczycy ponownie nabrali zaufania do tradycyjnych, sprawdzonych rozwiązań gospodarczych, albo w rzeczywistości kryzys ich jeszcze nie dotknął. Czytają o nim w gazetach, ale nie odczu- wają drastycznie w swoich portfelach.

Niewątpliwie kryzys przeżywa za to europejska lewica. Brakuje charyzmatycznego Tony'ego Blaira, a Gordon Brown nie jest nawet cieniem swego poprzednika. Gerhard Schröder odszedł dawno i w niesławie. Lewica nie ma dziś ani wyrazistych przywódców, ani świeżych idei, ani błyskotliwych pomysłów. Główne role w Europie odgrywają liderzy umiarkowanej prawicy: Nicolas Sarkozy i Angela Merkel.

Co z tego wynika? Może to, że Europa ma jeszcze szanse na znalezienie rozsądnego modelu funkcjonowania zarówno w sferze gospodarki, jak i polityki (gospodarka, jak wiadomo, źle znosi rewolucyjne pomysły).

Być może także eurosceptyczny zimny prysznic, jaki w niektórych krajach wyborcy sprawili politycznemu establishmentowi, spowoduje otrzeźwienie.

I ten niezwykły polityczny projekt, jakim jest Unia Europejska, znajdzie na końcu swój rozsądny kształt.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/janke/2009/06/08/umiarkowana-prawica-bezpieczniejsza-dla-europy/]blog.rp.pl/janke[/link]

Światowy kryzys wydawał się idealną pożywką dla wszelkiej maści interwencjonistów. Wyborcy chętniej nastawiają ucha na piękne obietnice, które lewicowcom zazwyczaj łatwiej przychodzą. Kiedy zarobki spadają, a w oczy zagląda groźba utraty pracy, ludzie chętnie zwracają się do tych, którzy obiecują proste rozwiązania. Tym razem tak się nie dzieje. Media w kółko trąbią o najstraszniejszym kryzysie od kilkudziesięciu lat, a wyborcy głosują na ugrupowania centroprawicowe, które proponują rozwiązania trudniejsze, choć zapewne bardziej racjonalne.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka