Szułdrzyński: Historia kijem się toczy

Choć 30. rocznica czerwcowych wyborów z 1989 r. powinna być jedną z radośniejszych rocznic w tym roku, to zmieniła się w ponure świadectwo głębokości naszych podziałów.

Aktualizacja: 05.06.2019 20:06 Publikacja: 05.06.2019 20:02

Donald Tusk na obchodach 30. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku

Donald Tusk na obchodach 30. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku

Foto: AFP

Można było tego się spodziewać, ale jednak ostentacja, z jaką obie strony się do tego przyłożyły, zaskakuje. Przykre, że akurat ten dzień PiS wybrał na przeprowadzenie rekonstrukcji rządu. Owszem, w Senacie odbyła się uroczysta sesja z okazji wyborów do Senatu w 1989 r., ale ona nie wyczerpuje wyjątkowości wydarzeń tamtego roku. Tym bardziej zaskakująca była decyzja, by akurat tego dnia wmurować kamień węgielny pod pomnik Jana Olszewskiego. To czytelny sygnał, że 4 czerwca dla PiS to przede wszystkim rocznica nocnej zmiany, czyli odwołania rządu Jana Olszewskiego z 1992 r., a nie wyborów z 1989.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama