Jak nie oddać władzy

Prezesa Narodowego Banku Polskiego powołuje na wniosek prezydenta Sejm. Obecnemu prezesowi Markowi Belce kadencja kończy się w przyszłym roku i jego następcę powinien wskazać Andrzej Duda.

Aktualizacja: 26.05.2015 23:50 Publikacja: 26.05.2015 22:00

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa / Waldemar Kompała

Tyle teoria. Ale w Platformie – wbrew oficjalnemu przekazowi – pojawiają się głosy, że porażka Bronisława Komorowskiego to zwiastun klęski w jesiennych wyborach parlamentarnych.

Utrata władzy jest realna. Plotki mówią, że politycy PO zastanawiają się nad tym, jak utrzymać chociaż jej część. Może się udać np. zachowanie kontroli nad bankiem centralnym i polityką monetarną. Scenariusz jest prosty. Wystarczy, że Marek Belka złoży „niespodziewaną" rezygnację. Przepisy w takim wypadku mówią jasno: powołanie nowego prezesa i przejęcie przez niego obowiązków musi nastąpić w ciągu 7–14 dni od wygaśnięcia kadencji poprzednika. Gdyby Belka faktycznie zrezygnował, to nowego szefa NBP wskazałby ustępujący prezydent.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Ważne wnioski po debacie prezydenckiej. Trzaskowski wygrywa, zadyszka Nawrockiego i kompromitacja ekstremum
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Wysoka cena za Grzegorza Brauna
Komentarze
Bogusław Chrabota: Debata prezydencka „Super Expressu” na trupie dziennikarstwa
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Rów północnoatlantycki się pogłębia. Rozstanie z Ameryką