Krzyżak: PiS odmieni sumienia, nie przepisy

W programie wyborczym partia rządząca zapisała, że życie jest wartością nadrzędną i trzeba go bronić. Czy zdobędzie tym punkty u zwolenników zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych? Po najnowszym wywiadzie premiera trudno w to uwierzyć.

Aktualizacja: 27.09.2019 16:54 Publikacja: 26.09.2019 19:56

Krzyżak: PiS odmieni sumienia, nie przepisy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Gdy w październiku 2016 r. wystraszone ulicznymi protestami Prawo i Sprawiedliwość wyrzucało do kosza obywatelski projekt ustawy komitetu „Stop aborcji", który zakładał wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży, ówczesna premier Beata Szydło złożyła w Sejmie trzy obietnice dotyczące ochrony życia. Zapowiedziała uruchomienie programu „Za życiem", środki na jego realizację oraz to, że rząd przeprowadzi „kompleksową, szeroko zakrojoną akcję informacyjną, społeczną, wspierającą i promującą ochronę życia". Prawdą jest, że mam w ostatnim czasie niewielkie problemy ze wzrokiem, ale „szeroko zakrojoną" akcję na pewno bym zauważył. Nie zauważyłem. A od obietnicy miną wkrótce trzy lata (debata odbyła się 6 października 2016 r.).

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego