Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, chwali nowe rozwiązania dotyczące podpisu zaawansowanego. W ocenie całości projektu jest jednak ostrożny. – Jesteśmy dopiero na początku prac, nie wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt projektu po zgłoszonych uwagach i po przejściu przez parlament – mówi. Podkreśla też, że w przyszłym roku Unia Europejska będzie się zajmowała nowymi regulacjami dotyczącymi e-podpisu. Polska powinna więc je uwzględnić.
Ministerstwo obiecuje również, że zmieni art. 63 § 3a k.p.a. przy okazji nowelizacji przepisów o informatyzacji urzędów (pisaliśmy o tym: „Kontakt z urzędem bez e-podpisu”, „Rz” z 15 października). A jest to jedno z głównych utrudnień w elektronicznych kontaktach z urzędami.
[b]Obecnie nie można wymóc na urzędnikach, aby pisma w postępowaniu administracyjnym były dostarczane e-mailem. Choć petent może o to poprosić, to decyzja (z reguły odmowna) należy do urzędników[/b]. To kolejna bariera – oprócz wymogu kwalifikowanego bezpiecznego e-podpisu – w upowszechnianiu elektronicznych kontaktów na linii urząd – obywatel.
Pozostanie oczywiście możliwość składania podpisu kwalifikowanego za pomocą specjalnego urządzenia i certyfikatu. „Tylko taki podpis cechować będzie uniwersalność zastosowania oraz moc prawna równa w każdym przypadku podpisom własnoręcznym” – podkreśla MG w uzasadnieniu projektu
[ramka][b]Komentuje Grzegorz Sibiga dr prawa, adiunkt w Polskiej Akademii Nauk[/b]
Prace legislacyjne nad ustawą o podpisach elektronicznych należy prowadzić równolegle do zmiany ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, przygotowanej w MSWiA. Są to powiązane ze sobą akty prawne i ich regulacje powinny być ze sobą zbieżne. W tej ustawie proponuje się wykorzystanie do składania e-podań – alternatywnie do bezpiecznego kwalifikowanego e-podpisu – zaufanego profilu na platformie ePUAP.