Problem ze sztuczną inteligencją. Nowe możliwości i zagrożenia dla twórców

Wytwór sztucznej inteligencji może naruszać prawa autorskie, ale on sam nie podlega ochronie.

Publikacja: 08.05.2023 02:00

Problem ze sztuczną inteligencją. Nowe możliwości i zagrożenia dla twórców

Foto: AdobeStock

Generatory tekstów, obrazów czy dźwięków przynoszą nowe możliwości, ale i zagrożenia. Nie tylko poprzez swój potencjał dezinformacyjny (deep fake), ale i wpływ na twórców. Grupa amerykańskich artystów pozwała firmy, które zbudowały Stability AI, DeviantArt i Midjourney, o odszkodowania za szkody przezeń wyrządzone i żądania zapobieżenia nowym szkodom.

Nie wiemy jak to działa

Problem polega na tym, że nie wiadomo, jak algorytm przetwarza dane, i nie możemy zweryfikować jego procesu decyzyjnego.

– Twórca utworu pierwotnego może mieć roszczenia do osoby, która tworzy utwór zależny [przeróbka, adaptacja – red.] bez zgody twórcy pierwotnego – tłumaczy Bartosz Łabęcki, adwokat z KWKR Konieczny Wierzbicki i Partnerzy SKA. – Ale w związku z tym, że nie wiemy, jak takie narzędzie generuje wynik, jak realizuje proces decyzyjny, nie wiadomo, czy mamy do czynienia z dozwoloną inspiracją takiego algorytmu w celu wygenerowania treści czy z jakąś postacią przetworzenia utworów wykorzystywanych do jego wytrenowania, stworzenia czegoś, co moglibyśmy rozważać w kategorii utworu zależnego. I żadna regulacja tego nie potrafi rozbroić, rozpisać tak, by zapewnić zrozumienie procesu decyzyjnego sztucznej inteligencji (AI) – mówi mecenas.

Czytaj więcej

Czym karmić sztuczną inteligencję

Ekspert dodaje, że rozwiązaniem mógłby być program, który pozwoli odkodować, jak AI stworzyła dzieło, na podstawie jakich źródeł było ono generowane.

Bez patentu

Kij ma dwa końce, bo choć ciężko udowodnić, że tworząc daną treść, algorytm korzystał akurat z konkretnego utworu danego autora, to sama ta treść nie podlega ochronie prawnoautorskiej, a co za tym idzie, jest trudna do zmonetyzowania. – Na gruncie aktualnie obowiązujących paradygmatów prawa autorskiego (nie tylko polskiego) brak wysiłku intelektualnego człowieka skutkuje tym, że obiekt nie może być postrzegany jako przedmiot prawa autorskiego – tłumaczy prof. Wojciech Machała z UW. – Przeczuwam wprawdzie, że ten paradygmat może się zmienić i nastąpi przesunięcie akcentu z ochrony twórczego wysiłku na ochronę inwestycji, ale jeszcze to nie następuje, w każdym razie nie na szerszą skalę – dodaje.

Radczyni prawna Ewa Kurowska-Tober, partner w DLA Piper, wskazuje, że polskie prawo autorskie i własności przemysłowej wciąż przyznaje ochronę utworom i wynalazkom tylko wtedy, gdy są wytworami człowieka, nie komputera. Immanentną cechą jest tu kreatywność i innowacyjność osoby, a nie maszyny.

W tym kierunku idą też pierwsze orzeczenia, które zapadły już w Wielkiej Brytanii i USA, gdzie ponownie odmówiono prawa patentowego dla wytworu AI.

Czytaj więcej

Paweł Rożyński: Tracimy monopol na twórczość

Generatory tekstów, obrazów czy dźwięków przynoszą nowe możliwości, ale i zagrożenia. Nie tylko poprzez swój potencjał dezinformacyjny (deep fake), ale i wpływ na twórców. Grupa amerykańskich artystów pozwała firmy, które zbudowały Stability AI, DeviantArt i Midjourney, o odszkodowania za szkody przezeń wyrządzone i żądania zapobieżenia nowym szkodom.

Nie wiemy jak to działa

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe