Reklama

Sąd zdecyduje, czy bloger odpowiada za komentarze na blogu

Sąd zadecyduje, czy bloger ponosi odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych przez wpis nieznanego internauty

Publikacja: 12.08.2011 04:45

Sąd zdecyduje, czy bloger odpowiada za komentarze na blogu

Foto: www.sxc.hu

Sprawa dotyczy Andrzeja Jeziora, radnego w Ryglicach. Prowadzi on blog, w którym pisze o wydarzeniach w gminie. Czytelnicy mogą w nim zamieszczać swoje komentarze. Podczas kampanii wyborczej pojawił się wpis, który szkalował burmistrza Ryglic i jego rodzinę. Został usunięty przez syna blogera. Później jeszcze kilkakrotnie był blokowany, ponieważ autor wciąż ponawiał wpisy.

Burmistrz w trybie wyborczym wniósł sprawę do sądu i wygrał w obydwu instancjach. Mimo że bloger usuwał sporny wpis, sąd uznał, że to nie chroni go przed odpowiedzialnością.

– Prowadzący blog był zobowiązany sprawić, by treść publikowanych w nim wypowiedzi odpowiadała stanowi faktycznemu. Mógł wprowadzić zasadę publikacji komentarzy internautów tylko po uprzednim zalogowaniu – uzasadnił wyrok Sąd Okręgowy w Tarnowie. Orzeczenie to zostało zaskarżone do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przez Helsińską Fundację Praw Człowieka.

Okazuje się, że sprawa ma także ciąg dalszy przed polskim sądem. Były burmistrz skierował bowiem pozew o ochronę dóbr osobistych, w którym dowodzi, że wpis na blogu radnego Jeziora przyczynił się do przegrania przez niego wyborów. Domaga się 10 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin w prasie.

Wyrok w tej sprawie będzie ważnym głosem w dyskusji na temat odpowiedzialności administratorów serwisów internetowych za cudze wpisy. Dotychczas przeważały orzeczenia, w których uznawano, że do momentu otrzymania wiarygodnej informacji o tym, że dany komentarz łamie prawo, administrator, czyli pośrednik, nie może być pociągnięty do odpowiedzialności. Wynika to wprost z art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Reklama
Reklama

Z kolei art. 15 tej ustawy stanowi, że administrator serwisu nie jest zobowiązany do sprawdzania komentarzy umieszczanych przez internautów.

Fundacja Helsińska złożyła w procesie Jeziora opinię tzw. przyjaciela sądu. Przekonuje w niej, że nadmierna odpowiedzialność administratorów serwisów internetowych może prowadzić do tego, że będą blokować możliwość umieszczania komentarzy przez internautów. Tymczasem są one często ważnym elementem debaty publicznej, zwłaszcza jeśli chodzi o lokalne portale czy blogi.

Automatycznie mają być blokowane jedynie wpisy anonimowych użytkowników

– Takie wypadki zdarzały się już w trakcie poprzednich wyborów samorządowych. Administratorzy jednego z lokalnych forów internetowych zdecydowali się na jego zamknięcie, obawiając się odpowiedzialności za cudze komentarze – mówi Dorota Głowacka z HFPC, która uczestniczy w procesie jako osoba zaufania wskazana przez pozwanego.

Rząd pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Utrzymuje ona zasadę, zgodnie z którą administrator serwisu internetowego nie odpowiada za treści umieszczane przez jego użytkowników. Idzie jednak dalej.

Aby zgłosić naruszenie swoich praw przez jakiś komentarz, zainteresowany będzie musiał podać wiele informacji. Zgłoszenia niekompletne będą odsyłane do poprawienia.

Reklama
Reklama

Administrator serwisu w ciągu trzech dni będzie decydować, czy argumenty przedstawione w zgłoszeniu potwierdzają bezprawność wpisu. Jeśli tak, będzie blokował dostęp do niego i jednocześnie powiadomi o tym autora komentarza. Ten jednak będzie mógł zgłosić sprzeciw.

W sposób automatyczny mają być blokowane jedynie wpisy anonimowych użytkowników, z którymi nie ma kontaktu.

Zobacz

»

Prawo dla Ciebie

»

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Sprawa dotyczy Andrzeja Jeziora, radnego w Ryglicach. Prowadzi on blog, w którym pisze o wydarzeniach w gminie. Czytelnicy mogą w nim zamieszczać swoje komentarze. Podczas kampanii wyborczej pojawił się wpis, który szkalował burmistrza Ryglic i jego rodzinę. Został usunięty przez syna blogera. Później jeszcze kilkakrotnie był blokowany, ponieważ autor wciąż ponawiał wpisy.

Burmistrz w trybie wyborczym wniósł sprawę do sądu i wygrał w obydwu instancjach. Mimo że bloger usuwał sporny wpis, sąd uznał, że to nie chroni go przed odpowiedzialnością.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Prawo w Polsce
Koniec abonamentu RTV. Są założenia nowej ustawy medialnej
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Prawo karne
„Wielki Bu” chce azylu w Niemczech. Jego adwokat mówi o rozgrywkach politycznych
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Plan Waldemara Żurka. Czy do Krajowej Rady Sądownictwa trafią tzw. neosędziowie
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama