Także, a może zwłaszcza po jego śmierci, kiedy nie może już jej wyrażać. Mogą ją jednak wyrażać najbliżsi twórcy.
To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, tym istotniejszego, że twórca z dużym dorobkiem zwykle przekazuje za życia wiele swych dzieł różnym osobom w różnych okresach swego życia i z różnych powodów, którzy jednak nie są jego spadkobiercami (nie dziedziczą autorskich praw majątkowych), ani nie są uprawnionymi do ochrony osobistych praw autorskich twórcy, gdzie obowiązuje nieco inny porządek. Jeżeli mianowicie twórca nie wyraził innej woli, po jego śmierci z powództwem o ochronę autorskich praw osobistych zmarłego może wystąpić małżonek, a w przypadku jego braku kolejno: zstępni, rodzice, rodzeństwo, zstępni rodzeństwa.
Czytaj także: Prawa autorskie - czy karać za ich naruszenia
Osobiste prawa autorskie, jak mówi art. 16 prawa autorskiego, to nieograniczona w czasie i niepodlegająca zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania.
Córka przyjaciela
Spór na tle osobistych praw autorskich (a są jeszcze majątkowe, czyli wynagrodzenia, ale tu miały znaczenie marginalne) wynikł w procesie, jaki córka, jedyna spadkobierczyni, zmarłego w 2015 r. we Wrocławiu Józefa Hałasa, uznanego malarza, klasyka polskiej sztuki współczesnej, wytoczyła Ewie Kaszewskiej.