- Podobno poleciał zbyt mocno. Obraził prokuratora, komendanta miejskiego policji. Do tego doszły jakieś wątki obyczajowe, podobno jedna z policjantek poczuła się molestowana - mówi w rozmowie z Onetem jeden z funkcjonariuszy o imprezie suto zakrapianej alkoholem, która poprzedzała dymisję komendanta.

Oficjalny komunikat przekazany przez nadkomisarz Alicję Śledzionę, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie głosi jednak, że "w dniu 11 września br. komendant Komisariatu Policji Szczecin Śródmieście złożył raport z rezygnacją ze swojego stanowiska z przyczyn osobistych. Jego rezygnacja została przyjęta przez Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie i komendant komisariatu pozostaje w jego dyspozycji".

W tym samym oświadczeniu czytamy, że "Komendant Wojewódzki Policji w Szczecinie zlecił wyjaśnienie okoliczności wydarzeń z udziałem byłego komendanta komisariatu, do których miało dojść poza służbą podczas prywatnego spotkania. Stosowne postępowanie kontrolne zostało wszczęte po uzyskaniu informacji o możliwości naruszenia przez niego obowiązujących przepisów".

Onet podaje, że sprawą zajmuje się Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, Biuro Spraw Wewnętrznych oraz prokuratura.