Reklama

Pożegnanie z kolejnymi znanymi markami odzieżowymi

Handel ubraniami systematycznie się kurczy i przechodzi do internetu. Odczuła to spółka będąca właścicielem marek Troll i Top Secret - jest likwidowana, nie dała rady walczyć z Temu czy Shein.

Publikacja: 23.01.2025 14:00

Handel ubraniami systematycznie się kurczy i przechodzi do internetu

Handel ubraniami systematycznie się kurczy i przechodzi do internetu

Foto: Adobe Stock

W ostatnich latach z polskiego rynku zniknęło wiele marek, tak międzynarodowych, jak i krajowych. Były to np. Esprit, Babykid czy Hollister, a teraz dochodzą do niej Troll oraz Top Secret. Ich właściciel, czyli spółka Redan, jest już w procesie likwidacji. 22 stycznia spółka otrzymała informację, że Sąd Rejonowy w Łodzi wydał postanowienie o zabezpieczeniu jej majątku, przez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego. Ma on w terminie dwóch miesięcy złożyć sprawozdanie o sytuacji spółki Redan.

Czytaj więcej

Trudne rozmowy o przyszłości sklepów Top Secret

Marki odzieżowe walczą

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Redanu na początku br. podjęło uchwałę o rozwiązaniu spółki, która działała na rynku od niemal 30 lat. Najpierw weszła na rynek z marką Top Secret, a później dołączyła do niej młodzieżowa Troll. Firma stopniowo uruchamiała kolejne projekty, jak Drywash i dyskonty TXM, które jednak już kilka lat temu zostały zlikwidowane.

Jeszcze w ubiegłym roku Redan informował, że zatrudnia 60 pracowników. W 2023 roku osiągnął 67,4 mln zł przychodów, ponosząc 2,3 mln zł straty netto. Po III kwartałach 2024 roku spółka zanotowała 20,4 mln zł przychodów i ponad 16,4 mln zł straty netto.

Czytaj więcej

Polskie firmy walczą z omijaniem cła przez dostawców z Chin
Reklama
Reklama

Ta i inne firmy w ciągu ostatnich lat miały kłopoty w efekcie ekspansji tanich sieci odzieżowych, zwłaszcza dyskontów przemysłowych jak Pepco czy Action. Dodatkowo większość marek stopniowo przestawiało się na sprzedaż online, a tu pojawiła się mocna konkurencja w postaci tanich serwisów chińskich jak Temu, Shein czy AliExpress. Pandemia COVID-19 dodatkowo pogorszyła sytuację.

Fast fashion robi swoje

Tzw. szybka moda to głównie chińskie serwisy internetowe, oferujące odzież w jak najniższych cenach pozyskiwaną od sieci niezależnych dostawców. Firmy takie jak Shein czy Temu są dzisiaj zarówno fenomenem w branży, jak i zagrożeniem dla sektora, głównie odzieżowego, choć nie tylko, bo na Shein można kupić także szeroko rozumiane akcesoria, również kosmetyczne. Z kolei Temu oferuje w zasadzie wszystko, po tak niskich cenach, że żaden detalista stacjonarny czy internetowy nie jest w stanie nawiązać z nimi rywalizacji.

Fenomenowi tzw. szybkiej mody przyjrzała się firma Boston Consulting Group, która przeprowadziła badanie na 10 tys. konsumentów z 10 państw, również z Polski.

Czytaj więcej

Polska bierze się za chińskie platformy internetowe

Wynika z niego, że w Europie średnio 7 proc. konsumentów kupując odzież korzysta w tym celu głównie z oferty tzw. szybkiej mody. Najwięcej jest ich w USA i na Węgrzech – już 12 proc. W Polsce ten wynik to 5 proc.

Boston Consulting Group podaje, że wiodący gracz sektora zwiększył globalną sprzedaż e-commerce pięciokrotnie od 2020 roku i według danych za 2023 rok przewyższył największego detalistę masowego rynku trzykrotnie. Tego rodzaju oferta głównie z powodu niskich cen oraz wciąż wprowadzanych na rynek nowych wzorów cieszy się znacznym zainteresowaniem konsumentów na całym świecie. Dwie trzecie młodych kobiet w wieku 18-34 lat już zakupiło takie produkty, a czterech na dziesięciu młodych mężczyzn zrobiło to samo.

Handel
Ceny masła zaskoczyły. Czy przed świętami konsumentów czekają jeszcze zmiany?
Handel
Action pokonało Pepco. Nowy lider tanich zakupów
Handel
Parlament Europejski przegłosował rozporządzenie w sprawie Mercosuru
Handel
Chińskie platformy rosną w siłę. Polacy wydają miliardy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama