Żabka we wtorek może zmienić właściciela

14 lutego upływa termin złożenia wiążących ofert kupna sieci – dowiedziała się „Rzeczpospolita".

Aktualizacja: 13.02.2017 05:41 Publikacja: 12.02.2017 17:39

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Lista chętnych była długa, ale ostateczna walka o polską sieć handlową rozegra się między funduszami CVC i TPG. – Obydwa są zdeterminowane, ale choć właściciel, czyli MID Europa Partners, spodziewa się ceny ok. 5 mld zł, ostateczna kwota będzie raczej niższa i wyniesie ok. 1 mld euro (czyli ok. 4,3 mld zł) – mówi nam osoba zbliżona do transakcji.

CVC Capital Partners jest już w Polsce obecny: fundusz w 2015 r. kupił za ok. 2 mld zł PKP Energetyka. Dla pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych TPG byłaby to z kolei pierwsza transakcja w naszym kraju. W regionie fundusz kupił np. spółkę handlową Lenta w Rosji. Firma zarządza aktywami o łącznej wartości ok. 70 mld dol.

Komentarza Mid Europa Partners nie udało się uzyskać, ale fundusz już wcześniej nie chciał wypowiadać się o swojej polityce inwestycyjnej.

Szybka sprzedaż

Ponieważ firmy złożą ostateczne i wiążące oferty, cała operacja sprzedaży powinna zostać sfinalizowana szybko, nawet w ciągu kilku dni.

– Kilku oferentów wycofało się z wyścigu z racji wielu zagrożeń, związanych z projektami ustaw, jakie mogą zostać uchwalone w Polsce – mówi nam kolejne źródło. Wcześniej na liście kandydatów oprócz funduszy był też operator sklepów pod amerykańską marką 7-Eleven w Tajlandii.

Miał zrezygnować głównie z powodu możliwego wprowadzenia w Polsce ograniczeń handlu w niedzielę. Zgodnie z projektem Solidarności sklepy ajencyjne i franczyzowe nie mogłyby w ten dzień pracować, podobnie jak np. supermarkety, co oznaczałoby dla nich spore straty.

Innym zagrożeniem dla opłacalności sklepów w typie Żabki jest szybki wzrost płacy minimalnej, podnoszący koszty ajentów sklepów.

– Niestabilność prawa działa na niekorzyść firm handlowych, trudno mówić o jakimkolwiek planowaniu, skoro nieznane są koszty prowadzenia działalności – komentuje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Nowe projekty wymagają czasu i pieniędzy, a w obliczu tak dużych ryzyk, jak podatek sektorowy (obrotowy w handlu – red.) czy zakaz handlu w niedzielę trudno podejmować długofalowe decyzje – dodaje.

Rynek z potencjałem

Na korzyść Żabki działa fakt, że segment sklepów convenience, którego jest ona reprezentantem, to jedna ze zdecydowanie najszybciej rosnących części rynku handlowego w Polsce. To stosunkowo niewielkie, położone w centrach miast czy przy dużych osiedlach sklepy, w których można zrobić podstawowe zakupy, ale także gotowe posiłki, przekąski fast food czy kawę na wynos.

– Żabka jest liderem formatu i z tego wynika skala zainteresowania firmą. Mniejsi gracze z tego segmentu rynku pewnie nie mogliby liczyć na taką kolejkę chętnych – mówi Jarosław Kosiński, partner w OC&C Strategy Consultants.

Według danych Euromonitor International liczba sklepów convenience przekroczyła w naszym kraju 30 tys., z czego firma Żabka Polska ma ok. 4,5 tys. – pod marką Żabka i Fresh Market (większe sklepy od Żabki). Analitycy Euromonitora prognozują, że obroty tego segmentu wzrosną w tym roku w kraju o niemal 4 proc., znacznie przewyższając rynkową średnią, wynoszącą nieco ponad 1 proc. Segment przynosi już niemal 45 mld zł obrotów rocznie.

Spółka Żabka Polska z 6,6 mld zł rocznego przychodu to jedna z najszybciej rosnących sieci handlowych, ale również lider liczby zmian właściciela. W ciągu dekady będzie to już trzecia sprzedaż firmy, przy imponująco rosnącej cenie. W 2007 r. sprzedał ją założyciel Mariusz Świtalski, który wraz z funduszem AIG Central Europe zainkasował ok. 550 mln zł. Kolejny właściciel, czyli Penta Investments, sprzedał firmę po czterech latach, inkasując ok. 400 mln euro od Mid Europa Partners, które teraz postanowiło wystawić ją ponownie na sprzedaż.

Opinia

Konrad Gruda, partner w Roland Berger

Polska jest fenomenem, jeśli chodzi o rozwój nowoczesnych sieci convenience w Europie. Jest u nas ponad 600 takich sklepów na 1 mln mieszkańców. W Europie Zachodniej liczba takich sklepów jest niezauważalna, dominują mniejsze firmy czy rodzinne sklepy. W Polsce ten segment też nie będzie rozwijał się w nieskończoność, a główną szansą na utrzymanie tempa rozwoju firm jest ekspansja międzynarodowa. Warto wskazać na Rumunię, gdzie jest tylko ok. 40 sklepów tego typu na 1 mln mieszkańców. Dodatkowo aż 32 proc. badanych w tym kraju chce zakładać własny biznes, co szczególnie sprzyja firmom działającym w oparciu o model ajencji. W Polsce o swoim biznesie myśli tylko 16 proc. badanych.

Lista chętnych była długa, ale ostateczna walka o polską sieć handlową rozegra się między funduszami CVC i TPG. – Obydwa są zdeterminowane, ale choć właściciel, czyli MID Europa Partners, spodziewa się ceny ok. 5 mld zł, ostateczna kwota będzie raczej niższa i wyniesie ok. 1 mld euro (czyli ok. 4,3 mld zł) – mówi nam osoba zbliżona do transakcji.

CVC Capital Partners jest już w Polsce obecny: fundusz w 2015 r. kupił za ok. 2 mld zł PKP Energetyka. Dla pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych TPG byłaby to z kolei pierwsza transakcja w naszym kraju. W regionie fundusz kupił np. spółkę handlową Lenta w Rosji. Firma zarządza aktywami o łącznej wartości ok. 70 mld dol.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy