E-commerce to wciąż zdecydowanie najszybciej rosnąca część branży handlowej w Polsce. Jednak o ile wartość rynku nadal szybko rośnie – w tym roku może już sięgnąć nawet ok. 40 mld zł – o tyle jednocześnie panuje na nim coraz ostrzejsza konkurencja.
– Co roku w Polsce rejestruje się od 6 do 8 tys. sklepów. Ponad 80 proc. z nich. nie wytrzymując silnej konkurencji, kończy działalność w kolejnych dwóch, trzech latach – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska, firmy, która zebrała dane specjalnie dla „Rzeczpospolitej". – W 2016 r. w Polsce zarejestrowano 7,5 tys. sklepów. Wyrejestrowano liczbę zbliżoną. Obecnie szacuje się, że na polskim rynku aktywnie działa nieco ponad 20 tys. sklepów internetowych – dodaje.
Walka o klienta
Po I półroczu 2016 r. liczba aktywnych e-sklepów była o ponad 1 tys. wyższa niż w grudniu 2015 r. Zatem to w II półroczu doszło do ostrzejszej selekcji, ponieważ ostatecznie ich liczba na koniec 2016 r. była wyższa jedynie o 100 w porównaniu z grudniem 2015 r.
– Cechą charakterystyczną naszego rynku jest jego znaczne rozdrobnienie. Blisko 9 na 10 polskich sklepów internetowych zalicza się do grona małych i średnich przedsiębiorców, działających jako jednoosobowe firmy – wskazuje Tomasz Starzyk.
– W tej branży bariery wejścia oraz wyjścia są minimalne. Aby rozpocząć działalność, z technicznego punktu widzenia wystarczy kilka godzin zainwestowanego czasu w rozwiązanie w chmurze, dostępne od ręki i stajemy się właścicielem e-sklepu z tysiącami wystawionych produktów – mówi Szymon Wierciński, ekspert od strategii e-biznesu z Akademii Leona Koźmińskiego. – Koszt zamknięcia takiego biznesu, zwłaszcza jeśli działamy w modelu bez własnego magazynu, także jest minimalny. Z tego powodu wiele osób traktuje taką przygodę z przedsiębiorczością jako eksperyment, niewymagający większego nakładu inwestycyjnego. Stąd tak duża liczba zamykanych przedsięwzięć – dodaje.