Główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska zwrócił uwagę na pozytywny aspekt, który widać w ostatnich danych dotyczących polskiego eksportu. Wprawdzie jego gros nadal trafia głównie do krajów europejskich, to jednak powoli się to zmienia. Dywersyfikacja odbiorców jest coraz bardziej widoczna.
Artur Osiecki, Rzeczpospolita: Czy patrząc na ostatnie odczyty możemy powiedzieć, że polski eksport jest na dobrym torze?
Jak najbardziej. Eksport pozostaje jednym z głównych motorów napędowych wzrostu gospodarczego i jeśli spojrzymy na nasze wyniki czy to regionu, czy całego kontynentu europejskiego, to zobaczymy, że radzimy sobie dosyć dobrze.
Głównym odbiorcą polskich produktów pozostaje jednak Europa, a zwłaszcza kraje Unii Europejskiej. To tam kierowane jest aż 80 proc. naszego eksportu...
To dlatego, że mamy wspólny rynek. On sprawia, że łatwiej jest robić biznes i sprzedawać swoje towary. To się nie zmieni. Unia Europejska w dającej się przewidzieć przyszłości pozostanie głównym kierunkiem ekspansji polskich firm.