Nawet jeśli sumy przeznaczane na ożywienie idą w setki miliardów euro, to te astronomiczne liczby ujawniają bardzo różne realia poszczególnych krajów. Bogate kraje Północy są w stanie wspierać całe sektory gospodarki płynnymi środkami, których nie będą musiały nigdy zwracać, z kolei biedniejsze kraje Południa zależą bardziej od krótkoterminowej pomocy w postaci pożyczek i przejściowych ulg podatkowych — pisze Reuter.
Wspólny europejski fundusz odbudowy ma zmniejszyć nierówności i utrzymać na obecnym poziomie dystans do bogactwa, ale zanim te 750 mld euro zostaną udostępnione w przyszłym roku przeważają różnice narodowe. Europejski ośrodek badania gospodarki Bruegel ocenił łączną sumę bezzwrotnej pomocy oferowanej przez Niemcy swym przedsiębiorstwom i obywatelom na 8,3 proc. PKB, blisko amerykańskich 9,1 proc. W tej sumie znajduje się 100 mld euro na zasilenie kapitału i kupno udziałów w firmach poszkodowanych przez wirusa, 23,5 mld subwencji na techniczne bezrobocie i 18 mld bezpośrednich subwencji dla małych firm będących w trudnej sytuacji.