Maleje pomoc przyznawana przedsiębiorcom w ramach Polskiej Strefy Inwestycji (PSI). Mimo dużej wartości projektów – według stanu z grudnia 2023 r. inwestorzy zadeklarowali narastająco 116,9 mld zł nakładów i utworzenie 48 tys. nowych miejsc pracy – w ostatnich trzech latach wartość wspieranych przedsięwzięć systematycznie topniała – wynika z niepublikowanego jeszcze raportu firmy doradczej Crido, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Jeśli w 2021 r. ta wartość sięgała 37,1 mld zł, to w rok później wyniosła już tylko 25,2 mld zł, a w 2023 r. skurczyła się do 18,3 mld zł.
Raport Crido przygotowany z udziałem Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu oraz Krakowskiego Parku Technologicznego analizuje ewolucję i rozwój dostępnych mechanizmów wspierania inwestycji: najpierw w ramach specjalnych stref ekonomicznych, a następnie w zastępującej je PSI. Choć ten drugi system od wprowadzenia w 2018 r. wniósł korzystne zmiany dla inwestorów, Crido wskazuje na istotne problemy, jakie ograniczają dostępność pomocy.
Fiskus jako bloker Polskiej Strefy Inwestycji
Główną przyczyną słabnącego jej wykorzystania ma być niekorzystne dla przedsiębiorców podejście urzędów skarbowych weryfikujących ustalanie dochodu zwolnionego z podatku w ramach PSI. Zwłaszcza w przypadku dochodu zwolnionego z opodatkowania przy reinwestycjach – dziś najczęstszej formy wspieranych projektów. Kolejnym przykładem są tzw. nakłady okołoprodukcyjne, gdzie fiskus próbuje zawężać rodzaje wydatków inwestycyjnych, decydujących o wielkości zwolnienia podatkowego. – Na przykładzie blisko 90 inwestorów, których wspieraliśmy w pozyskaniu zezwolenia strefowego czy decyzji o wsparciu, oceniamy, że te problemy są największym blokerem dla rozważających nowe projekty przy wsparciu mechanizmu strefowego – mówi Piotr Folwarczny, partner w Crido i współautor raportu.
Spadek zainteresowania strefami to również efekt obowiązku utrzymania istniejącego zatrudnienia. Gdy w coraz większej liczbie regionów rosną problemy z brakami pracowników, ten wymóg – jak uważają przedsiębiorcy – jest nieżyciowy. Wkrótce problemem dla inwestorów strefowych stanie się wprowadzenie do krajowych przepisów dyrektywy dotyczącej globalnego podatku minimalnego. – W tym kontekście także od polskiego ustawodawcy będzie zależeć, na ile firmy w ramach SSE i PSI będą dotknięte tymi obostrzeniami – dodaje Folwarczny.