Według oficjalnych danych Unii Europejskiej „rachunek rozwodowy” związany z brexitem wyniósł w 2021 roku 41,8 mld euro (36,7 mld funtów) i był niższy niż rok wcześniej. W 2020 Wielka Brytania dokonała na rzecz UE płatności na kwotę 47,5 miliardów euro (41,7 mld funtów). Na bieżący rok przewidywany jest znaczący spadek płatności do 10,9 mld euro.
Rozliczenia finansowe brexitu składają się w dużej mierze z projektów unijnych, które Wielka Brytania zgodziła się współfinansować w trakcie bycia państwem członkowskim Unii. Istotnym składnikiem są też emerytury pracowników unijnych (14 mld euro), a wśród mniejszych zobowiązań są np. gwarancje kredytowe, które Unia dała krajom takim jak Ukraina.
Czytaj więcej
Brak pracowników na brytyjskich lotniskach sparaliżował transport w części Europy. Nie ma chętnych do pracy w rolnictwie. Teraz, jak pisze polskojęzyczny portal „Polish Express” wysokie zarobki oferowane są także prawnikom. „Na gigantyczne zarobki mogą liczyć także osoby dopiero wkraczające na rynek pracy” — czytamy.
Sposób obliczania tego „rachunku rozwodowego” został uzgodniony przed ostatecznym opuszczeniem Unii przez Wielką Brytanię 31 stycznia 2020 roku. Obie strony nie uzgodniły wtedy kwoty, a tylko sposób obliczania, stąd zarówno zmienność brytyjskich wpłat, jak i różnice w szacunkach między brytyjskim rządem, a Europejskim Trybunałem Obrachunkowym. Ostateczna suma zależy też, na przykład, od utrzymywania ciągłości projektów (anulowanie jakiegoś oznacza zmniejszenie zobowiązań) i innych czynników.
Szacunki brytyjskiego rządu, jak zauważa „The Guardian” zazwyczaj są niższe niż szacunki UE i ostateczne płatności. Jednak w lipcu bieżącego roku brytyjski resort skarbu zrewidował swoje szacunki o 5 mld funtów w górę informując, że wpłynęły na to koszty wypełniania zobowiązań, w tym wypłaty emerytur dla unijnych pracowników.