Materiał powstał we współpracy z Microsoft
Na początku wiosny największym wyzwaniem był czas. Na pierwszej linii walki z wirusem stały szpitale, które trzeba było wyposażyć w narzędzia zapewniające im funkcjonowanie w ekstremalnych warunkach, a jednocześnie gwarantujące bezpieczeństwo przekazywanych danych. Nie mogło być mowy o partyzantce technologicznej. – Nagle wywrócił się sposób organizacji naszej pracy. Gwałtownie wzrastał poziom zagrożenia zarażeniem wynikający z bezpośredniej komunikacji koniecznej do realizacji tych zadań. Mieliśmy ogromną potrzebę kontaktu, rozmowy, ustaleń, a spotkania i rozmowy w większym gronie osób niosły ze sobą duże ryzyko. Naszym zadaniem było szybkie dostarczenie rozwiązania zabezpieczającego potrzeby użytkowników, a równocześnie kompleksowego, bezpiecznego i zgodnego z regulacjami prawnymi – mówi Marcin Kowalski, kierownik działu IT, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Szpital postawił więc na technologię chmurową i platformę do zdalnej komunikacji, która została wdrożona we wrocławskim szpitalu w ekspresowym tempie. Nacisk położono na bezpieczeństwo procesu aplikacji nowych narzędzi, m.in. brak możliwości logowania się spoza sieci szpitala. To bardzo ważna funkcja z punktu widzenia przepływu danych, jakimi posługuje się personel w szpitalu. – Jeśli tego byśmy nie zrobili szybko, potrzeba zostałaby zapełniona dostępnymi komunikatorami i rozwiązaniami dedykowanymi dla użytkowników domowych. Zapewne z punktu widzenia użytkownika końcowego nie miałoby to znaczenia, ale z punktu widzenia szpitala byłyby to kanały przepływu informacji kompletnie niezarządzane, bez spójnych systemów nadawania uprawnień i dostępów, niezintegrowane z systemami autentykacji obowiązującymi w szpitalu – zaznacza Marcin Kowalski.
Na wielką skalę
Wrocławski szpital specjalistyczny zatrudnia blisko 1 tys. osób. Lekarze, pracownicy administracji oraz działu IT potrzebowali zaledwie dwóch tygodni, by zacząć zdalnie kontaktować się między sobą. Rozwiązania do komunikacji i współpracy w chmurze oferują nie tylko możliwość elastycznej pracy w rozproszonych zespołach, bezpieczną współpracę z partnerami zewnętrznymi, ale również możliwość szybkiego wdrożenia nawet przy dziesięciokrotnie większym zespole niż we wrocławskiej placówce.
Równie wrażliwe na bezpieczeństwo danych i wymogi prawne dotyczące ich zabezpieczania jak szpitale są banki. W przypadku PKO BP skala transformacji była niepomiernie większa, a konieczność ograniczenia kontaktów społecznych wywołana pandemią Covid-19 wymusiła przyspieszenie procesów cyfryzacji. Widocznie wpłynęła na zmianę modelu podstawowych mechanizmów w organizacji i wprowadzenie na ogromną skalę m.in. pracy zdalnej, komunikacji na odległość. – W ciągu dwóch miesięcy wdrożyliśmy na ponad 10 tys. stanowisk Microsoft Teams. Chcemy, aby w ciągu najbliższych trzech lat kluczowe biznesowe systemy IT banku działały w chmurze obliczeniowej opartej na architekturze hybrydowej – powiedział Adam Marciniak, wiceprezes zarządu PKO BP.