Pracownicy oswoili pracę zdalną

Zmiana środowiska pracy to element cyfrowej transformacji firm, która rozpoczęła się na długo przed pandemią. Wyzwania z nią związane okazały się jednak katalizatorem niesamowitego przyspieszenia w tym obszarze dla wielu branż. Od biur, przez zakłady produkcyjne, po szpitale i banki. Procesy, które były obliczane na kilka lat, nastąpiły w kilka miesięcy, ale dzięki szybkiemu wdrożeniu firmy były w stanie utrzymać efektywność działania.

Publikacja: 18.12.2020 09:00

Przy gwałtownym wzroście poziomu zagrożenia zarażeniem koronawirusem kluczowa okazała się możliwość

Przy gwałtownym wzroście poziomu zagrożenia zarażeniem koronawirusem kluczowa okazała się możliwość płynnej zmiany organizacji pracy

Foto: materiały prasowe

Materiał powstał we współpracy z Microsoft

Na początku wiosny największym wyzwaniem był czas. Na pierwszej linii walki z wirusem stały szpitale, które trzeba było wyposażyć w narzędzia zapewniające im funkcjonowanie w ekstremalnych warunkach, a jednocześnie gwarantujące bezpieczeństwo przekazywanych danych. Nie mogło być mowy o partyzantce technologicznej. – Nagle wywrócił się sposób organizacji naszej pracy. Gwałtownie wzrastał poziom zagrożenia zarażeniem wynikający z  bezpośredniej komunikacji koniecznej do realizacji tych zadań. Mieliśmy ogromną potrzebę kontaktu, rozmowy, ustaleń, a spotkania i rozmowy w większym gronie osób niosły ze sobą duże ryzyko. Naszym zadaniem było szybkie dostarczenie rozwiązania zabezpieczającego potrzeby użytkowników, a równocześnie kompleksowego, bezpiecznego i zgodnego z regulacjami prawnymi – mówi Marcin Kowalski, kierownik działu IT, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.

Szpital postawił więc na technologię chmurową i platformę do zdalnej komunikacji, która została wdrożona we wrocławskim szpitalu w ekspresowym tempie. Nacisk położono na bezpieczeństwo procesu aplikacji nowych narzędzi, m.in. brak możliwości logowania się spoza sieci szpitala. To bardzo ważna funkcja z punktu widzenia przepływu danych, jakimi posługuje się personel w szpitalu. – Jeśli tego byśmy nie zrobili szybko, potrzeba zostałaby zapełniona dostępnymi komunikatorami i rozwiązaniami dedykowanymi dla użytkowników domowych. Zapewne z punktu widzenia użytkownika końcowego nie miałoby to znaczenia, ale z punktu widzenia szpitala byłyby to kanały przepływu informacji kompletnie niezarządzane, bez spójnych systemów nadawania uprawnień i dostępów, niezintegrowane z systemami autentykacji obowiązującymi w szpitalu – zaznacza Marcin Kowalski.

Na wielką skalę

Wrocławski szpital specjalistyczny zatrudnia blisko 1 tys. osób. Lekarze, pracownicy administracji oraz działu IT potrzebowali zaledwie dwóch tygodni, by zacząć zdalnie kontaktować się między sobą. Rozwiązania do komunikacji i współpracy w chmurze oferują nie tylko możliwość elastycznej pracy w rozproszonych zespołach, bezpieczną współpracę z partnerami zewnętrznymi, ale również możliwość szybkiego wdrożenia nawet przy dziesięciokrotnie większym zespole niż we wrocławskiej placówce.

Równie wrażliwe na bezpieczeństwo danych i wymogi prawne dotyczące ich zabezpieczania jak szpitale są banki. W przypadku PKO BP skala transformacji była niepomiernie większa, a konieczność ograniczenia kontaktów społecznych wywołana pandemią Covid-19 wymusiła przyspieszenie procesów cyfryzacji. Widocznie wpłynęła na zmianę modelu podstawowych mechanizmów w organizacji i wprowadzenie na ogromną skalę m.in. pracy zdalnej, komunikacji na odległość. – W ciągu dwóch miesięcy wdrożyliśmy na ponad 10 tys. stanowisk Microsoft Teams. Chcemy, aby w ciągu najbliższych trzech lat kluczowe biznesowe systemy IT banku działały w chmurze obliczeniowej opartej na architekturze hybrydowej – powiedział Adam Marciniak, wiceprezes zarządu PKO BP.

Paweł Jakubik, członek zarządu Microsoft Polska, dodaje: Jak powiedział Satya Nadella, Microsoft CEO, jesteśmy świadkami technologicznego przyspieszenia, które planowane wcześniej na dwa lata wydarzyło się w dwa miesiące. PKO BP udowadnia, że technologia, która zapewnia bezpieczeństwo, ciągłość i płynność działania, a także komfort pracy, staje się nieodzownym elementem w organizacjach.

Bezpieczeństwo informacji

Przy tak wielkich liczbach użytkowników kontrola obiegu i dostępu do informacji jest bardzo dużym wyzwaniem. W Grupie Lotos 1,3 tys. osób pracuje obecnie przy wykorzystaniu rozwiązań do komunikacji i współpracy. – Zebraliśmy potrzeby biznesowe, opracowaliśmy scenariusze, wybraliśmy technologię, wyznaczyliśmy grupę testową, zrobiliśmy testy, a nawet zaczęliśmy używać MS Teams w samym IT. W tym samym czasie zaczęła się pandemia. To bardzo zweryfikowało nasze podejście. Kluczowe stało się dla nas bezpieczeństwo naszych pracowników, zapewnienie im możliwości zdalnej pracy oraz równoczesne bezpieczeństwo dla naszych dokumentów i danych – mówi Piotr Stępniewski, Global Chief Information Officer, Grupa Lotos. Za ochronę danych odpowiada tam narzędzie Azure Information Protection. W firmie wszystkie dokumenty są etykietowane i w pełni monitorowane. Możliwy jest stały podgląd, kto pracuje na danym dokumencie, w jaki sposób go edytuje oraz gdzie finalnie on trafia. Narzędzie wykorzystywane jest obecnie na 1 poziomie szyfrowania. Dzięki temu organizacja ma bieżącą informację, kto ma dostęp do dokumentu i komu został on przekazany, kto go otwiera, kiedy i z jakich lokalizacji. Kto próbował go otworzyć pomimo braku dostępu. Chmura jest stopniowo wdrażana i wspiera funkcjonowanie coraz szerszych obszarów w organizacji. Nie tylko umożliwia realizowanie wewnętrznych celów biznesowych, ale też stanowi wyjście naprzeciw potrzebom pracowników i klientów. – Dla użytkownika chmura jest przezroczysta. On nie widzi, gdzie są te dane. Użytkownik dostaje narzędzie i chce z niego korzystać, a naszym celem jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa – dodaje Tomasz Bystrzykowski, director w Security Operation Center Grupy Lotos.

W trosce o użytkownika

W dużych firmach pracują osoby o różnych wymaganiach, z różnymi przyzwyczajeniami i z różnych grup wiekowych. Gdy dla jednych liczy się elastyczny czas pracy i możliwość realizacji obowiązków z dowolnego miejsca, inni stawiają na spotkanie twarzą w twarz i obecność w firmie.

Na przykład w Polpharmie pracuje obecnie około 4,5 tys. osób. W sześciu oddziałach w Polsce zatrudnienie znajdują przedstawiciele baby boomers (16 proc.), generacji X (53 proc.), generacji Y (29 proc.) oraz generacji Z/C (2 proc.). Tak różnorodne środowisko wymaga od firmy pełnego dopasowania do potrzeb oraz możliwości każdego z pracowników. – To, w jaki sposób dzisiaj pracujemy, jest efektem wysiłków wielu osób. Technologia wspiera nasze działania, ale optymalne jej wdrożenie wymagało przygotowania pracowników do zmiany – tłumaczy Jarosław Hermann, ekspert ds. cyfryzacji w Polpharmie. Z technologii do współpracy zdalnej obecnie korzysta w firmie ponad 3 tys. osób. Odpowiednio zaplanowana komunikacja, szkolenia, rekomendacje odpowiednich rozwiązań oraz wsparcie kadry menedżerskiej doprowadziły do tego, że usługi Microsoft przekładają się na pracę poszczególnych osób oraz całych działów. Pracownicy mogą też zrezygnować z obecności w biurze na rzecz dowolnego miejsca, z którego aktualnie najlepiej i najwygodniej im pracować.

Gospodarka
Bruksela chce rozmawiać z Waszyngtonem o cłach. Proponuje rozwiązanie
Gospodarka
Gospodarka USA zwalnia, a Donald Trump chce ciąć wydatki z budżetu
Gospodarka
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Ernesto Torres Cantú, szef Citi: Na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne