Bruksela długo przekonywała Pekin do podpisania porozumienia o inwestycjach, które dałoby firmom z UE łatwiejszy dostęp do gigantycznego chińskiego rynku. Gdy w końcu druga strona zdecydowała się na ten krok, pojawiły się apele, żeby poczekać.
„Europa powinna dążyć do sprawiedliwego, wzajemnie korzystnego kompleksowego porozumienia w sprawie inwestycji z Chinami. Potrzebujemy więcej konsultacji i przejrzystości, włączenia naszych transatlantyckich sojuszników. Dobra, wyważona umowa jest lepsza niż przedwczesna" – napisał na Twitterze szef polskiego MSZ Zbigniew Rau. Do ostrożności namawia też grupa ekspertów z wielu państw UE we wspólnym liście opublikowanym przez portal EUobserver. „Mimo siedmiu lat twardych negocjacji tekst jest tylko skromnym krokiem w promowaniu wzajemności, neutralności konkurencyjnej i równych szans. Zawarcie go teraz to symboliczne zwycięstwo Chin: utrudnia Europie angażowanie się w krytyczne sprawy w przyszłości" – piszą eksperci.