Finansowanie zapewni Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS). To stanowiący część planu Junckera (od nazwiska szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera) instrument finansowy, dzięki któremu do połowy 2018 r. w unijną gospodarkę ma być zainwestowane 315 mld euro. Oparty jest na systemie gwarancji mających przyciągać inwestorów do wyłożenia środków na bardziej ryzykowne projekty.
Komisja Europejska ocenia, że pomysł się sprawdza i zaproponowała przedłużenie mechanizmu do końca 2020 r.
Według Vazila Hudaka ramy czasowe, potrzebne na przygotowania kolejnych umów między EBI a Polską, są dość szerokie. "Ale w przyszłym roku, zaraz w styczniu-lutym, rozpoczynamy dalszy zestaw projektów. Będzie to i sektor państwowy, i banki, ale także niektóre spółki prywatne" - podkreślił.
Przypomniał, że EBI prowadzi m.in. rozmowy z dystrybutorem energii Energa, na liście są również projekty z PKP skoncentrowane na różnych aspektach modernizacji infrastruktury kolejowej. Współpracuje też z bankami.
"W Europie, a zwłaszcza w Europie Środkowej, przedsiębiorstwa potrzebują dużo inwestować w swój rozwój. Inwestycje te są kapitałochłonne, a jednocześnie ciężko tym firmom pożyczać pieniądze, ponieważ zwiększa to ich zadłużenie w stosunku +debt-to-equity+ i +debt-to-EBITDA+ itd. Tak więc musimy wzmocnić kapitalizację" - podkreślił Hudak w rozmowie z PAP.