- Chcemy mówić też o tym, że jesteśmy wrażliwi. Jeżeli ktoś sobie nie radzi w życiu my się łączymy. Cenimy drużynowość, czyli współpracę ze sobą. Cenimy też pracowitość. Chcemy, żeby ludzi, którzy pracują ciężko byli wynagradzani za tę pracę - wyliczyła Sroka.
Tłumaczyła, że podkreślają pozytywną stronę relacji międzyludzkich, bo głęboko w nas w środku jest chęć łączenia się. - Nie przez przypadek milion Polaków dołączyło się do Szlachetnej Paczki. Tutaj odnajdują społeczność, która jest im bliższa, a podobieństwa chcą ze sobą współpracować. To zarówno w pracy społecznej i biznesie ma rację bytu – wyjaśniła.
Przyznała, że Szlachetna Paczka odniesie największy sukces wtedy, kiedy nie będzie już potrzebna. - Mamy marzenie, żeby zbudować społeczeństwo obywatelskie w którym każdy sobie pomaga, gdzie człowiek jest zainteresowany losem swojego sąsiada. Kiedy jest mu gorzej nie potrzebuje instytucji tylko sam mu pomaga – mówiła.
Zaznaczyła, że widać, iż społeczeństwo jest bardzo spolaryzowane. - Trudno jest dzielić się wartościami, bo często jesteśmy przez nie klasyfikowani. Chcemy dążyć do tego, żeby społeczeństwo było fajne i jednoczyło się wokół wartości, a nie podziałów – stwierdziła.
Sroka przypomniała, że kampanię „Lubię ludzi” rozpoczęto wczoraj wydarzeniem w Warszawie, gdzie zapraszano Polaków do podpisania manifestu Szlachetnej Paczki. - W manifeście są wymienione wcześniej 4 wartości. Zaczynamy podróż po całej Polsce. W każdym z miast wojewódzkich będzie takie wydarzenie w którym mieszkańcy będą mogli zamanifestować, że lubią ludzi – podsumowała.