Reklama
Rozwiń

#RZECZoBIZNESIE: Jakub Borowski: Rynek pracy hamuje inwestycje w prywatnych firmach

Podstawowym problemem jest rynek pracy. Już sama realizacja inwestycji jest trudna. Potem trzeba jeszcze postawić kogoś przy maszynie – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole w Polsce, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 30.03.2018 14:04 Publikacja: 30.03.2018 12:45

#RZECZoBIZNESIE: Jakub Borowski: Rynek pracy hamuje inwestycje w prywatnych firmach

Foto: tv.rp.pl

Gość ocenił, że pierwszy kwartał w Polskiej gospodarce był najprawdopodobniej bardzo dobry. - Mamy zrównoważoną gospodarkę, nieprzegrzaną, jednocześnie nie doświadczającą spowolnienia - mówił Borowski.

- Wzrost gospodarczy w I kw. powinien być zbliżony do 5 proc. Nie ma obaw o aktywność sektora publicznego w inwestycjach. Jeszcze przez kilka kwartałów będzie wysoka i podtrzyma ogólny wzrost inwestycji. Niepokoi jednak brak ożywienia w inwestycjach przedsiębiorstw. Hamuje je rynek pracy – dodał.

Gość zauważył, że z badań wynika, iż ważnym elementem w inwestycjach jest niepewność prawno-fiskalna. - Nie sądzę, żeby był to element kluczowy. Firmy uczą się funkcjonować w nowej rzeczywistości i bardziej ciasnym reżimie podatkowym. Ta niepewność jest zawsze, teraz może trochę większa – mówił.

Według Borowskiego podstawowym problemem jest rynek pracy. - Już nawet realizacja inwestycji jest trudna. Mamy boom w budownictwie, problemy kadrowe, problemy z realizacją inwestycji od strony podażowej. Potem trzeba jeszcze postawić kogoś przy maszynie – tłumaczył.

Przyznał, że Ukraińcy mogą ratować nasz rynek pracy w pewnym zakresie.

- Dotyczy to branż, w których kwalifikacje nie są bardzo wysokie. Oni są jednak bardzo mobilni i szybko reagują na zmieniające się warunki rynkowe. Gdy pojawia się oferta z wyższym wynagrodzeniem, zmieniają pracę, więc trudno jest ich utrzymać firmom przez dłuższy czas - mówił Borowski.

- W firmach, gdzie będzie pomysł na inwestycje w nowe technologie i techniki produkcji, będzie problem. O inżynierów z Ukrainy konkurować będą z nami kraje zachodnie – dodał.

Przypomniał, że IV kw. 2017 r. był wyjątkowy, bo tam inwestycje były głównym motorem wzrostu gospodarczego.

- W tym roku wrócimy do sytuacji standardowej, gdzie wzrost napędzała będzie konsumpcja. Konsumpcję z kolei napędzać będzie wzrost realnych płac przy niskiej inflacji. Spodziewamy się inflacji nieznacznie powyżej 1 proc. średniorocznie. W drugiej połowie roku powinna jeszcze spaść - prognozował Borowski.

- Taka struktura wzrostu utrzyma się przez dłuższy czas. W całym 2018 r. prognozujemy wzrost PKB na poziomie 4,3 proc. - dodał.

Najbardziej interesujący jest 2019 r. - Jeżeli spróbujemy zbudować najbardziej prawdopodobny profil ożywienia inwestycyjnego w Polsce, to wygląda na to, że szczyt dynamiki będziemy mieli w tym roku – stwierdził gość.

- Cykl inwestycyjny w firmach będzie bardzo krótki, może potrwać kilka kwartałów. Dzisiaj projekty inwestycyjne realizuje się szybko -dodał.

Borowski prognozował, że kolejny rok będzie już miał wyraźnie niższy wzrost, na poziomie 3 proc. - Taki wzrost utrudnia realizację celów społecznych i doganianie krajów rozwiniętych – ocenił.

- Nasz scenariusz przewiduje pierwszą podwyżkę stóp procentowych pod koniec 2019 r. Sam bym stawiał, że tej podwyżki w ogóle nie będzie – dodał.

Gospodarka
Czy grozi nam powódź? Na razie nie, ale sytuacja może się zmienić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Gospodarka
Czy USA nadal są gwarantem globalnej stabilności?
Gospodarka
Unia chce pokonać Rosję w Ukrainie. Oto w jaki sposób
Gospodarka
Jak Putin „zbombardował” 14 procent rosyjskiej gospodarki. Liczby porażają
Gospodarka
Autor bestsellera „Kaput”: Polska jest coraz ważniejsza