Debata - „100 zmian dla firm". Pakiet dobry dla biznesu

Przedsiębiorcy chcą działać w bezpiecznym otoczeniu prawnym. A resort rozwoju chce im to umożliwić.

Publikacja: 29.09.2016 23:10

Uczestnicy debaty zgodzili się, że potrzebna jest systematyczna poprawa przepisów i bezpieczeństwa p

Uczestnicy debaty zgodzili się, że potrzebna jest systematyczna poprawa przepisów i bezpieczeństwa prowadzenia biznesu. Dlatego „100 zmian dla firm” powinno być jej początkiem

Foto: Rzeczpospolita, Szymon Jankowski

Ministerstwo Rozwoju przygotowało pakiet ułatwień dla przedsiębiorców pod nazwą „100 zmian dla firm", który jest pierwszym etapem realizacji „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" w obszarze poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorstw. Pakiet zawiera wiele propozycji, których celem ma być m.in. redukcja obowiązków administracyjnych i zmniejszenie uciążliwości kontroli firm.

Zmiany, których pierwsza część ma wejść w życie już w 2017 r., obejmą przepisy m.in. kodeksu postępowania administracyjnego, kodeksu cywilnego, kodeksu pracy, prawa budowlanego, kodeksu spółek handlowych i wielu innych ustaw. Mają one zmniejszyć biurokrację i wyeliminować niepotrzebne obowiązki formalne dla przedsiębiorców, przynosząc im wymierne oszczędności. O propozycjach ułatwień, ich celach i konsekwencjach dyskutowali uczestnicy debaty „100 zmian dla firm" zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą".

Warunek reform

– Te zmiany są potrzebne, bo ostatnio nie tyle rząd, co instytucje państwowe nieco biznesowi przeszkadzały. Dlatego obrany teraz kierunek postrzegam jako swoistą procedurę naprawczą, która jest niezbędna do powodzenia reform autorstwa wicepremiera Morawieckiego – mówił Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. Podkreślił, że przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim bezpiecznego otoczenia prawnego. – Jak wiemy, działanie przepisów w naszym kraju opiera się w dużej mierze na interpretacjach organów kontrolnych, a te nie zawsze są jednolite nawet dla tej samej firmy. Proponowane zmiany idą w dobrym kierunku, bo wydana raz interpretacja ma obowiązywać także przy kolejnych kontrolach, a jeśli w międzyczasie dojdzie do zmiany interpretacji, to nowa ma obowiązywać w przyszłości, a nie wstecz – tłumaczył Kowalski.

Wtórował mu Grzegorz Dzik, wiceprezydent Konfederacji Pracodawcy RP: – Jako przedsiębiorcy oczekujemy przede wszystkim pewności obrotu gospodarczego. Dlatego prawo nie może być stosowane wstecz. Nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy wielokrotne kontrole czy interpretacja organu kontrolnego potwierdzają prawidłowość działań firmy, a następnie wyrok sądu temu zaprzecza, co daje organom kontrolnym legitymację do zmiany stanowiska – mówił. – Chcemy zyskać większą jasność stanów prawnych w obrocie gospodarczym. I dlatego cenna jest inicjatywa Ministerstwa Rozwoju, która uruchomiła dialog między przedsiębiorcami a organami kontroli w celu poprawy otoczenia prawnego biznesu. To pierwszy resort patrzący przez pryzmat rynku – powiedział Dzik, postulując wprowadzanie zmian akceptowalnych przez wszystkich zainteresowanych, a przekładających się na pewność działania biznesu. Jak wskazał, niejasność przepisów jest też jedną z przyczyn braku możliwości walki z dumpingiem cenowym w zamówieniach. – A przecież głównym celem „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" jest podwyższenie płac Polaków – przypomniał wiceszef Pracodawców RP.

– Proponowane przez nas rozwiązania dotyczą różnych sfer prawa i różny jest stopień głębokości ich ingerencji w system prawny. Nie mówimy jednak o rewolucji, lecz właśnie o poprawie otoczenia prawnego przedsiębiorstw, zwiększeniu bezpieczeństwa prawnego i zniesieniu zbędnych obciążeń administracyjnych oraz bardziej przyjaznych relacjach pomiędzy obywatelem a państwem w różnych dziedzinach prawa. Ważna jest niewątpliwie np. klauzula pewności prawa – wyjaśniał Mariusz Haładyj, wiceminister rozwoju. Jak dodał, ważna jest też zmiana akcentów. – Przykładowo, w sferze kontroli nie chodzi o pozbawienie administracji instrumentów kontrolnych, ale przekierowanie kontroli na obszary, w których ryzyko wystąpienia nieprawidłowości jest największe – tłumaczył.

– Kontrole nie powinny być dolegliwe dla uczciwych przedsiębiorców przestrzegających prawa. A prawo często nie jest łatwe do interpretacji – mówił Paweł Jaroszek, członek zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). – ZUS, kontrolując przedsiębiorców, musi patrzeć także przez pryzmat ubezpieczonego, bo to jego prawa musi chronić. Jeśli będziemy mieli możliwość lepszego zaadresowania kontroli, to będą one celniejsze i mniej uciążliwe. W tej chwili na rynku funkcjonuje ok. 2,5 mln podmiotów gospodarczych, a ZUS rocznie przeprowadza ponad 80 tys. kontroli. – Nasze kontrole nie są więc częste i dlatego ich celność jest bardzo ważna – stwierdził Jaroszek.

Do stosowania interpretacji prawa odniósł się Leszek Skiba, wiceminister finansów. Jego zdaniem, wbrew pozorom, powszechne stosowanie interpretacji indywidualnych, a tych np. w przypadku podatku VAT jest kilkanaście tysięcy rocznie (przedsiębiorcy chętnie korzystają z możliwości otrzymania interpretacji indywidualnych), nie jest do końca korzystne dla przedsiębiorców, a wręcz może się okazać niekorzystne, bo wtedy interpretacje indywidualne stałyby się czymś w rodzaju interpretacji ogólnych. Zatem wydana już raz interpretacja zamykałaby drogę do oceny w sprawach zbliżonych, ale jednak nie takich samych.

– Rozwiązaniem wielu problemów w stosowaniu nieczytelnego prawa prowadzącego do nieproporcjonalnych sankcji może być ogólna zasada racjonalności akceptowana przez resort rozwoju, bo konieczność trzymania się litery prawa czasami doprowadza do drastycznych sankcji czy wypaczenia intencji ustawodawcy. Takiej reguły racjonalności nam brakuje. Chodzi też o to, aby prawo kształtowane przez interpretacje czy wyroki sądów było bardziej klarowne dla jak największej grupy przedsiębiorców, a także sprzyjało obrotowi rynkowemu – mówił Grzegorz Dzik.

– W klauzuli pewności prawa chodzi nam przede wszystkim o dwie rzeczy. Po pierwsze, jeśli dany organ zmieni utrwalony sposób stosowania przepisów, co oczywiście jest możliwe, to ewentualne skutki tej zmiany będą dotyczyły tylko zdarzeń przyszłych. Po drugie, jeśli podczas poprzedniej kontroli uznano działania danej firmy za zgodne z prawem, to przy kolejnej nie można zmienić podejścia względem okresu przeszłego. Po prostu uznajemy, że przedsiębiorca stosował się wówczas do obowiązujących przepisów, i nie nakładamy na niego żadnych sankcji – tłumaczył Mariusz Haładyj.

– Ujednolicanie stanowiska organów kontrolnych to jedno, ale pamiętajmy, że wykładnię zmieniają też wyroki sądowe. Czym innym są instytucje publiczne, a czym innym sądy. I rodzi się pytanie o cenzus czasowy. To fundamentalna kwestia wykraczająca poza kompetencje resortów rozwoju i finansów, dotycząca całej filozofii prawa – przyznał jednak Leszek Skiba.

– Przedsiębiorca stoi zwykle na przegranej pozycji w konfrontacji z organem kontrolnym. Dlatego do przyjęcia jest sytuacja, że firma czy strona będąca podmiotem prawa podatkowego odnosi korzyści wstecz przy korzystnych interpretacjach, ale nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy jest karana wstecz, po zmianie interpretacji mimo ugruntowanej dotychczas praktyki podatkowej czy rynkowej. Czasami zmiana interpretacji dotyczy tak długich okresów i tak dużych kwot, że przedsiębiorca nie jest w stanie ich uregulować – ripostował Grzegorz Dzik.

Obopólne korzyści

– Nasza dyskusja pokazuje, jak trudnego wyzwania podjęło się Ministerstwo Rozwoju. Przed nami wiele problemów, ale warto w formie dialogu pracować nad rozwiązaniami korzystnymi nie tylko dla biznesu, ale i administracji – zachęcał Marek Kowalski.

– Nie tylko przedsiębiorcy, ale też urzędnicy będą czuli się znacznie bardziej komfortowo, jeśli będą mieli jasno sformułowane przepisy niebudzące wątpliwości interpretacyjnych – przyznał Paweł Jaroszek.

– Klauzula pewności prawa ma też przynieść spokój urzędnikowi czy inspektorowi uczestniczącemu w kontroli, żeby czuł się bezpiecznie i nie musiał rozpatrywać sprawy wstecz. Wpływa także pozytywnie na bezpieczeństwo działania urzędnika czy inspektora uczestniczącego w kontroli, który będzie wiedział, że nie obciąży kontrolowanego wstecznie w sytuacji zmiany sposobu stosowania prawa przez sam urząd – tłumaczył Haładyj, wskazując, że takie rozwiązania, jak np. skrócenie przechowywania dokumentów przez firmę i potem przejęcie tego obowiązku przez ZUS, to pozytyw również dla pracowników. – Szukanie po 50 latach teczki pracowniczej u pracodawcy, który od 47 lat nie istnieje, może być zadaniem karkołomnym, więc skrócenie terminu do 10 lat, a później bazowanie na danych ZUS to rozwiązanie bezpieczniejsze i dla pracownika, i dla pracodawcy – wyjaśniał Mariusz Haładyj.

– Jeśli ta zmiana wejdzie w życie, to wszystkie spływające do ZUS dane stworzą archiwum w formie elektronicznej, co uprości życie pracodawcom, ubezpieczonym i urzędnikom – dodał Jaroszek.

Pozytywna ocena

– Wśród proponowanych zmian nie widzę żadnych, które nie byłyby po myśli biznesu. To zmiany zwiększające zaufanie do państwa – oceniał Marek Kowalski, zastrzegając, że powinien to być ich początek. – Tym bardziej że kilka ustaw warto byłoby napisać od nowa, jak choćby ustawę o VAT – mówił szef Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– Ustawa o VAT wymaga zmiany, ale pamiętajmy, że działamy w warunkach niezbyt jasnej i skomplikowanej dyrektywy o VAT z lat 80. XX wieku, co oznacza ograniczoną przestrzeń. Na pewno inaczej trzeba zapisać stawki, bo ich część dotyczy towarów podobnych, a są one obłożone stawkami o różnej wysokości. Jest na to czas, bo obecna metodologia będzie obowiązywała do końca 2017 r. – przypomniał Skiba. Poinformował też, że trwają prace nad projektem zmiany ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. – W ministerstwie panuje przekonanie, że jest z nią spory problem. Jest on oczywisty w przypadku ugód sądowych – tłumaczył wiceminister finansów.

Jak zapewnił Mariusz Haładyj, realizacja pakietu stu zmian dla firm to jeden z priorytetów resortu rozwoju. – Pod pakietem de facto kryje się osiem projektów legislacyjnych składających się na ponad sto zmian przepisów. Wszystkie projekty są już po konsultacjach publicznych i uzgodnieniach międzyresortowych. Pierwsze cztery już w październiku powinny trafić pod obrady Komitetu Rady Ministrów – zapowiedział wiceminister rozwoju.

– Zmiany prawa są konieczne, ale warto też się przyjrzeć funkcjonowaniu administracji, tak aby działała ona sprawniej – zauważył Leszek Skiba. – Przestrzeń między ogólnymi normami a konkretnymi przypadkami warto zabudować rekomendacjami i wzorami postępowań – stwierdził wiceminister finansów.

Ministerstwo Rozwoju przygotowało pakiet ułatwień dla przedsiębiorców pod nazwą „100 zmian dla firm", który jest pierwszym etapem realizacji „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" w obszarze poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorstw. Pakiet zawiera wiele propozycji, których celem ma być m.in. redukcja obowiązków administracyjnych i zmniejszenie uciążliwości kontroli firm.

Zmiany, których pierwsza część ma wejść w życie już w 2017 r., obejmą przepisy m.in. kodeksu postępowania administracyjnego, kodeksu cywilnego, kodeksu pracy, prawa budowlanego, kodeksu spółek handlowych i wielu innych ustaw. Mają one zmniejszyć biurokrację i wyeliminować niepotrzebne obowiązki formalne dla przedsiębiorców, przynosząc im wymierne oszczędności. O propozycjach ułatwień, ich celach i konsekwencjach dyskutowali uczestnicy debaty „100 zmian dla firm" zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą".

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Gospodarka
Wyniki audytów w ARP: „szkody wielkich rozmiarów”
Gospodarka
Trudne życie emerytów w Rosji. Wojna Putina zwiększa ubóstwo seniorów
Gospodarka
Netanjahu triumfuje, ale konflikt blokuje ożywienie gospodarcze
Gospodarka
Adam Glapiński: Stopy procentowe w dół ewentualnie w drugim kwartale 2025 roku