Ministerstwo Rozwoju przygotowało pakiet ułatwień dla przedsiębiorców pod nazwą „100 zmian dla firm", który jest pierwszym etapem realizacji „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" w obszarze poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorstw. Pakiet zawiera wiele propozycji, których celem ma być m.in. redukcja obowiązków administracyjnych i zmniejszenie uciążliwości kontroli firm.
Zmiany, których pierwsza część ma wejść w życie już w 2017 r., obejmą przepisy m.in. kodeksu postępowania administracyjnego, kodeksu cywilnego, kodeksu pracy, prawa budowlanego, kodeksu spółek handlowych i wielu innych ustaw. Mają one zmniejszyć biurokrację i wyeliminować niepotrzebne obowiązki formalne dla przedsiębiorców, przynosząc im wymierne oszczędności. O propozycjach ułatwień, ich celach i konsekwencjach dyskutowali uczestnicy debaty „100 zmian dla firm" zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą".
Warunek reform
– Te zmiany są potrzebne, bo ostatnio nie tyle rząd, co instytucje państwowe nieco biznesowi przeszkadzały. Dlatego obrany teraz kierunek postrzegam jako swoistą procedurę naprawczą, która jest niezbędna do powodzenia reform autorstwa wicepremiera Morawieckiego – mówił Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. Podkreślił, że przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim bezpiecznego otoczenia prawnego. – Jak wiemy, działanie przepisów w naszym kraju opiera się w dużej mierze na interpretacjach organów kontrolnych, a te nie zawsze są jednolite nawet dla tej samej firmy. Proponowane zmiany idą w dobrym kierunku, bo wydana raz interpretacja ma obowiązywać także przy kolejnych kontrolach, a jeśli w międzyczasie dojdzie do zmiany interpretacji, to nowa ma obowiązywać w przyszłości, a nie wstecz – tłumaczył Kowalski.
Wtórował mu Grzegorz Dzik, wiceprezydent Konfederacji Pracodawcy RP: – Jako przedsiębiorcy oczekujemy przede wszystkim pewności obrotu gospodarczego. Dlatego prawo nie może być stosowane wstecz. Nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy wielokrotne kontrole czy interpretacja organu kontrolnego potwierdzają prawidłowość działań firmy, a następnie wyrok sądu temu zaprzecza, co daje organom kontrolnym legitymację do zmiany stanowiska – mówił. – Chcemy zyskać większą jasność stanów prawnych w obrocie gospodarczym. I dlatego cenna jest inicjatywa Ministerstwa Rozwoju, która uruchomiła dialog między przedsiębiorcami a organami kontroli w celu poprawy otoczenia prawnego biznesu. To pierwszy resort patrzący przez pryzmat rynku – powiedział Dzik, postulując wprowadzanie zmian akceptowalnych przez wszystkich zainteresowanych, a przekładających się na pewność działania biznesu. Jak wskazał, niejasność przepisów jest też jedną z przyczyn braku możliwości walki z dumpingiem cenowym w zamówieniach. – A przecież głównym celem „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" jest podwyższenie płac Polaków – przypomniał wiceszef Pracodawców RP.
– Proponowane przez nas rozwiązania dotyczą różnych sfer prawa i różny jest stopień głębokości ich ingerencji w system prawny. Nie mówimy jednak o rewolucji, lecz właśnie o poprawie otoczenia prawnego przedsiębiorstw, zwiększeniu bezpieczeństwa prawnego i zniesieniu zbędnych obciążeń administracyjnych oraz bardziej przyjaznych relacjach pomiędzy obywatelem a państwem w różnych dziedzinach prawa. Ważna jest niewątpliwie np. klauzula pewności prawa – wyjaśniał Mariusz Haładyj, wiceminister rozwoju. Jak dodał, ważna jest też zmiana akcentów. – Przykładowo, w sferze kontroli nie chodzi o pozbawienie administracji instrumentów kontrolnych, ale przekierowanie kontroli na obszary, w których ryzyko wystąpienia nieprawidłowości jest największe – tłumaczył.