Po wczorajszych wzrostach początek dzisiejszego dnia pozwala wierzyć, że dobra passa naszego rynku będzie kontynuowana. WIG20 notowania rozpoczął bowiem od 0,8 wzrostu. Na zielono zaświecił się również indeksy na innych europejskich rynkach. DAX zyskiwał 0,5 proc. Francuski CAC40 rósł o 0,1 proc.

Niewielkimi zmianami głównych indeksów zakończyła się wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych. S&P 500 spadł o 0,01 proc. zaś DJI zniżkował o 0,14 proc. W centrum uwagi wczoraj była przede wszystkim Rezerwa Federalna. Fed zdecydował, że realizowany obecnie program ilościowego luzowania pozostanie bez zmian. Jak jednak podkreślił szef tej instytucji Ben Bernanke, dalsze decyzje w sprawie tego programu będą zależały od kondycji gospodarczej Stanów Zjednoczonych. FED zdecydował także, że stopy procentowe mają pozostać na „wyjątkowo niskim poziomie". Jednocześnie jednak przedstawiciele amerykańskiego banku centralnego podkreślili, że „inflacja utrzymująca się poniżej 2 proc. celu, może stanowić zagrożenie dla kondycji gospodarki". Jak jednak pokazały ruchy indeksów wszystkie te deklaracje nie wywołały większego zamieszania na rynku.

Po Rezerwie Federalnej dziś przyszedł czas na Europejski Bank Centralny. O godz. 13.45 poznamy decyzję tej instytucji w sprawie stóp procentowych. Dziś także czeka nas wysyp indeksów PMI dla przemysłu. Już przed sesja poznaliśmy odczyt tego wskaźnika w Chinach. W lipcu wyniósł on 50,3 pkt podczas gdy analitycy spodziewali się odczytu na poziomie 49,8 pkt. Informacje te okazały się wodą na młyn dla giełd azjatyckich. Sensex zyskiwał 0,5 proc. Nikkei225 urósł prawie 2,5 proc.

W Polsce w najlepsze trwa także sezon publikacji wyników finansowych za II kw. Dziś zaprezentował je BRE Bank. Instytucja w tym okresie zarobiła na czysto 272,5 mln zł. Wynik ten jest słabszy niż przed rokiem (334 mln zł zysku) jednak i tak okazał się lepszy od prognoza analityków, którzy spodziewali się odczytu na poziomie 254 mln zł. Akcje banku drożały na początku dnia o 0,7 proc.

Na rynku walutowym złoty nieznacznie osłabia się wobec głównych walut. Dolar jest wyceniany na 3,21 zł zaś euro na 4,25 zł.