W ubiegłym tygodniu nasza giełda straciła ponad 6 proc. w reakcji na zapowiedź zmian w OFE. Najwyraźniej inwestorzy doszli do wniosku, że już najwyższy czas na odbicie. Poniedziałkowa sesja zaczęła się od solidnych wzrostów i z każdą godziną skala zwyżki się powiększała. Podczas gdy w niemiecki DAX, czy francuski CAC40 oscylowały w okolicach piątkowego zamknięcia, nasz WIG20 rósł o ponad 2 proc. Na finiszu sesji osiągnął wartość 2290,86 pkt (+2,3 proc.). Niestety, nie udało się przebić psychologicznej bariery 2300 pkt.
Dobre nastroje na warszawskim parkiecie były wspierane przez odczyty makro. Już rano pozytywnie zaskoczyły dane dotyczące wzrostu japońskiej gospodarki oraz bilansu handlowego Chin. Potem na rynek trafił zaskakująco dobry odczyt indeksu Sentix. Ten wskaźnik zaufania wśród inwestorów w strefie euro we wrześniu wzrósł do 6,5 pkt z minus 4,9 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się odczytu na poziomie minus 2,8 pkt.
Wśród spółek z WIG20 pozytywnie wyróżniały się akcje JSW, drożejąc o ponad 8 proc. Świetną sesję zaliczyły też BRE Banku, KGHM oraz Synthos. Kiepsko wypadł natomiast Eurocash, mimo iż Raiffeisen podwyższył rekomendację dla jego akcji do „kupuj" z „trzymaj".
Jaka będzie wtorkowa sesja? Notowania w Europie wspierać będą zwyżki na Wall Street – jeśli się utrzymają. Na otwarciu sesji Dow Jones oraz S&P500 zyskiwały po 0,4 proc., a Nasdaq szedł w górę o 0,6 proc. Rynki czekają na decyzję Kongresu Stanów Zjednoczonych w sprawie ewentualnej interwencji międzynarodowej w Syrii. Kongresmeni wrócili już z wakacji i decyzja ta spodziewana jest lada dzień.
Kolejnym czynnikiem ryzyka pozostaje decyzja Fedu w kwestii kontynuowania, bądź wygaszania programu QE3 (poznamy ją 18 września). To właśnie w tym kontekście inwestorzy z uwagą śledzą dane makro, napływające z USA – szczególnie te z rynku pracy.