Inwestorzy ochoczo zabrali się do odkupywania solidnie przecenionych dzień wcześniej akcji. W efekcie WIG20 zakończył notowania ponad 1,1 proc. nad kreską. Krajowi inwestorzy nie pozostali obojętni na pozytywne impulsy z rozwiniętych rynków akcji, gdzie chętnych do uzupełnienia portfeli o przecenione papiery nie brakowało. W rezultacie główne wskaźniki giełdowe we Frankfurcie, Paryżu czy Londynie nie miały problemów, by zamknąć się na solidnych plusach. Warto przypomnieć, że w dzień wcześniej na głównych europejskich rynka akcji mieliśmy do czynienia z największą przeceną od blisko roku po tym, jak chińskie władze nieoczekiwanie przeprowadziły dewaluację juana.

Odrabianiu strat sprzyjały również dane makro z amerykańskiej gospodarki. Wyniki sprzedaży detalicznej okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwanych przez analityków, dając inwestorom do ręki kolejny mocny argument przemawiający za kupowaniem akcji.

Uwagę inwestorów przykuwały także doniesienia ze spółek. Sezon wynikowy na warszawskiej giełdzie powoli wchodzi w decydującą fazę, co zaowocowało publikacją kolejnych raportów kwartalnych spółek. Przed sesją nieco lepsze rezultaty od prognozowanych przez analityków zaprezentowały m. in. Kęty. .

Pozytywnymi bohaterami czwartkowej sesji były banki, które w wiesz kości zanotowały kilkuprocentowe wzrosty kursów. Najwyraźniej rynek doszedł do wniosku, że bijąca w interesy sektora bankowego ustawa dotycząca przewalutowania kredytów frankowych w przegłosowanej przez Sejm wersji jednak nie przejdzie. Ponadto popyt uaktywnił się również na walorach Bogdanki i PGE. Najsłabszą spółką z indeksu był PKN Orlen, któremu zaszkodziły doniesienia o groźnym pożarze czeskich zakładów należących do jednej ze spółek zależnych koncernu. W rezultacie energetyczna spółka zakończyła notowania blisko 3 proc. po kreską. Spadkom towarzyszyły najwyższe obroty na całym rynku.

Z poprawy nastojów skorzystały także firmy o mniejszej kapitalizacji. indeksy mWIG40 i sWIG80 zakończyły notowania odpowiednio 0,25 proc. i 0,43 proc. na plusie.