Ponad 36 proc. zyskał WIG w 2023 r. Zdaniem ekspertów są spore szanse na kontynuację wzrostu indeksów w 2024 r. Powinno to sprzyjać rynkowi pierwotnemu, który od kilku lat radzi sobie słabo. W 2023 r. zadebiutowało dziesięć firm, ale aż dziewięć stanowiły przeprowadzki z NewConnect. Rodzynkiem był Murapol, który przeprowadził udaną ofertę publiczną.
Otoczenie się poprawiło
Zapytaliśmy biura maklerskie o ich plany i przewidywania na 2024 r. Z odpowiedzi wyłania się umiarkowanie optymistyczny obraz.
– Ostatni bardzo dobry debiut spółki Murapol oraz pozytywne nastroje na rynku akcji dają powody do optymizmu. Inwestorzy giełdowi są otwarci na nowych debiutantów z perspektywicznych branż i wysoką rentownością biznesu – mówi Małgorzata Jachymek, dyrektor w departamencie rynków kapitałowych Santander BM. Dodaje, że widać w ostatnim czasie rosnące zainteresowanie przeprowadzeniem IPO wśród emitentów oraz funduszy private equity. Ale należy jednak brać pod uwagę fakt, że IPO to kilka miesięcy przygotowań, a wyjście do rynku z ofertą wymaga dobrego momentu i atrakcyjnych wycen.
– Po bardzo dobrym transakcyjne dla Santandera 2023 r., w którym to uplasowaliśmy na GPW siedem transakcji, spodziewamy się równie dobrego nadchodzącego roku, w tym pojawienia się nowych IPO na głównym rynku warszawskiego parkietu – podsumowuje Jachymek. Wtóruje jej Krisztina Bende, zastępca dyrektora Biura Maklerskiego PKO BP. – Zdecydowanie widać pozytywne sygnały dotyczące rynku IPO w 2024 r. Poprawiające się otoczenie makro – spadające stopy procentowe, perspektywa uwolnienia środków z KPO i polityka socjalna wspierająca konsumenta – to wszystko powoduje polepszenie nastrojów w gospodarce, a co za tym idzie – również wśród inwestorów – mówi.
Potrzeby debiutantów
Justyna Leonowicz, dyrektor zarządzająca w Pekao Investment Banking, zwraca uwagę, że ważnym elementem rozmów, które prowadzi Pekao z potencjalnymi debiutantami, jest analiza długoterminowych korzyści związanych z upublicznieniem przede wszystkim w kontekście późniejszego elastycznego dostępu do finansowania akcjami. – Ten element późniejszego dostępu do kapitału na rozwój, akwizycje czy na finansowanie kapitału obrotowego, czyli możliwość wspierania emitenta na różnych etapach jego rozwoju i przy różnych sytuacjach płynnościowych, jest bardzo ważnym argumentem dla wielu klientów – podkreśla Leonowicz. Dodaje, że w ostatnim okresie, w środowisku wysokich stóp procentowych i zwiększonego kosztu lub mniejszej dostępności finansowania dłużnego, spółki notowane zarówno z sektorów „starej”, jak i „nowej” ekonomii, wielokrotnie pozyskiwały kapitał w drodze przyspieszonych bezprospektowych emisji akcji. – Widzimy również, że zakończona z sukcesem oferta Murapolu, w której pełniliśmy funkcję globalnego współkoordynatora i współprowadzącego księgę popytu, zmniejszyła obawy potencjalnych emitentów co do popytu ze strony inwestorów w IPO, przy satysfakcjonujących poziomach wyceny. Wyeliminowała też ryzyko bycia „pierwszym IPO” po dłuższym czasie – mówi.