Reklama
Rozwiń

Sprzyjające otoczenie to było za mało dla GPW

WIG20 przez całą piątkową sesję notował niewielkie zmiany. Ostatecznie zyskał na wartości symboliczne 0,1 proc. Lepiej zaprezentowały się inne europejskie wskaźniki.

Publikacja: 27.06.2025 17:45

Sprzyjające otoczenie to było za mało dla GPW

Foto: Fotorzepa/Cezary Piwowarski

Od początku piątkowej sesji było jasne, że głównym zadaniem dla byków będzie obrona okrągłego poziomu 2800 pkt, który udało się zdobyć w czwartek. Popyt nie miał bowiem ochoty, ani pomysłu na to, jak przeprowadzić kolejny atak. Inna sprawa, że i niedźwiedzie nie kwapiły się do bardziej zdecydowanych ruchów.

Czytaj więcej

Howard Lutnick ogłasza sukces. Umowa handlowa USA z Chinami sfinalizowana

Efekt był taki, że przez większość dnia na GPW byliśmy świadkami niewielkich zmian. Przez długą część notowań to jednak podaż miała niewielką przewagę. Nasz parkiet tym samym odstawał od innych europejskich rynków, gdzie kolor zielony znów zaświecił mocniej (inna sprawa, że dzień wcześniej sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie). W piątek DAX rósł o ponad 1 proc., podobnie jak francuski CAC40.

Do tego wszystkiego doszło jeszcze mocne otwarcie notowań na Wall Street, którego ukoronowaniem był nowy rekord indeksu S&P 500. Pomogło w tym podpisanie przez USA umowy handlowej z Chinami.

Nasz rynek do końca dnia pozostał jednak obojętny na te ruchy. Jedyne, co udało się ugrać bykom, to wyjście na symboliczny plus na ostatniej prostej notowań. WIG20 zyskał 0,1 proc. Nieco lepiej wypadły średnie i małe spółki. mWIG40 urósł 0,35 proc., a sWIG80 0,4 proc. Obroty na całym rynku wyniosły 1,6 mld zł.

Udany tydzień na GPW

Mimo niewielkich zmian w piątek, cały tydzień na warszawskiej giełdzie można uznać za udany. WIG20 zyskał na wartości 2,9 proc. Na to wszystko nałożyło się także mocne zachowanie złotego w stosunku do dolara. Para USD/PLN w piątek zjechała na poziomy widziane ostatni raz w 2018 r.

Do końca pierwszego półrocza na GPW została już tylko jedna sesja. Już teraz jednak można śmiało mówić, że dla naszego rynku był to okres niezwykle udany. Gdyby ktoś w styczniu powiedział nam, że w ciągu pół roku, główny indeks giełdowy zyska około 28 proc., wynik taki wzielibyśmy "z pocałowaniem ręki".

Od początku piątkowej sesji było jasne, że głównym zadaniem dla byków będzie obrona okrągłego poziomu 2800 pkt, który udało się zdobyć w czwartek. Popyt nie miał bowiem ochoty, ani pomysłu na to, jak przeprowadzić kolejny atak. Inna sprawa, że i niedźwiedzie nie kwapiły się do bardziej zdecydowanych ruchów.

Efekt był taki, że przez większość dnia na GPW byliśmy świadkami niewielkich zmian. Przez długą część notowań to jednak podaż miała niewielką przewagę. Nasz parkiet tym samym odstawał od innych europejskich rynków, gdzie kolor zielony znów zaświecił mocniej (inna sprawa, że dzień wcześniej sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie). W piątek DAX rósł o ponad 1 proc., podobnie jak francuski CAC40.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Rekord indeksu S&P 500. Pomogło podpisanie umowy USA z Chinami
Giełda
Hossa w 2025 r. nie była im pisana. Giełdowi outsiderzy I półrocza
Giełda
Kapitalna sesja na GPW. WIG20 zyskał ponad 2 proc.
Giełda
Arlen wszedł na giełdę z krótką listą zakupów
Giełda
Inwestorzy świętują zakończenie wojny. Efektowne wzrosty w Warszawie