Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.06.2025 15:27 Publikacja: 03.07.2023 03:00
Foto: Andrzej Cynka
Do tego, że więcej spółek znika z warszawskiej giełdy, niż się na niej pojawia, można było w ostatnich latach się przyzwyczaić. W trendzie tym jest jednak coś bardziej niepokojącego niż same liczby. Niektórzy inwestorzy czy też akcjonariusze, którzy próbują zdjąć firmę z giełdy, wprost mówią, że nie widzą wartości dodanej z samego faktu, że firma jest publiczna.
„Utrzymywanie statusu spółki publicznej ogranicza możliwość szybkiego i elastycznego reagowania na dynamicznie zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne, regulacyjne oraz geopolityczne, zawirowania na globalnych rynkach finansowych i surowców, a także w bezpośrednim otoczeniu spółki” – taka argumentacja pojawiła się przy okazji wezwania na akcje firmy Ciech ogłoszonego przez KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments. Kilka lat temu, przy okazji zdejmowania z giełdy firmy Synthos, o rosnących kosztach i obowiązkach związanych z funkcjonowaniem na GPW mówił Michał Sołowow.
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeci...
Byki pokazały w czwartek moc. Indeks WIG20 zyskał na wartości 2,3 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2800...
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Zawieszenie broni dające perspektywę stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie zostało z ulgą przyjęte przez in...
O 10 proc. więcej niż wynosiła cena akcji Arlenu w publicznej ofercie zapłacono za walor spółki w dniu jej debiu...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas