Debiutanci mogą się pojawić w drugim półroczu

Za nami fatalny rok na rynku IPO. Biura maklerskie nie spodziewają się szybkiej poprawy sytuacji, ale pierwsze jaskółki ożywienia już się pojawiają.

Publikacja: 27.12.2022 03:00

Debiutanci mogą się pojawić w drugim półroczu

Foto: Piotr Gęsicki

Przed nami jeszcze kilka tegorocznych sesji, ale już wiadomo że statystyki rynku IPO za 2022 r. będą fatalne. Na rynku głównym nie pojawiła się żadna nowa spółka. Osiem przeniosło się z NewConnect. A wartość IPO za cały rok to niespełna 40 mln zł. To załamanie nie jest polską specyfiką: w ujęciu globalnym wartość ofert pierwotnych przeprowadzonych od stycznia do końca listopada 2022 r. spadła rok do roku niemal o połowę, a ich wartość o ponad 60 proc. – szacuje EY.

Rok 2022 był bardzo trudny dla rynków akcji ze względu na wysoką inflację, rosnące stopy procentowe i obawy o spowolnienie gospodarcze, a to wszystko napędzane było dodatkowo napięciami geopolitycznymi.

– Tak wymagające otoczenie nie sprzyjało przeprowadzaniu transakcji IPO, gdyż z jednej strony spadające wyceny zniechęcały emitentów i ich akcjonariuszy do debiutów giełdowych, a z drugiej odpływy z funduszy inwestycyjnych ograniczały dostępność kapitału i powodowały, że inwestorzy często woleli skupić się na zarządzaniu już posiadanymi pozycjami, aniżeli podejmowaniu ryzyka wejścia w nową spółkę – komentuje Arkadiusz Bociąga, dyrektor w departamencie rynków kapitałowych Santander BM. Liczy, że rok 2023 będzie istotnie lepszy pod kątem aktywności transakcyjnej. – Przede wszystkim spodziewam się kolejnych transakcji na już notowanych spółkach, ale wierzymy, że GPW zostanie też wzbogacona o kilku nowych emitentów – mówi.

Wtóruje mu Bartosz Kędzia, dyrektor w biurze maklerskim mBanku. Jego zdaniem rok 2023 przyniesie ożywienie na rynku IPO, jednak niekoniecznie już w pierwszej półroczu. – Przygotowujemy obecnie sześć projektów, które mogą ujrzeć światło dzienne w grudniu i pierwszej połowie 2023 ru. Są to zarówno oferty publiczne akcji spółek już notowanych, jak i transakcje IPO o średniej i dużej skali – informuje.

Na poprawę sytuacji rynkowej czeka potencjalnych kilkunastu debiutantów, w tym kilku dobrze znanych, jak Desa, Oferteo czy Dr Irena Eris.

Motywacją do powrotu do rozważań o pozyskaniu środków z rynku IPO mogą stać się coraz gorsze warunki na rynku długu zarówno bankowego, jak i obligacji. – Zaporowe ceny finansowania, szczególnie w oparciu o stawkę WIBOR, jak i zmniejszające się możliwości instytucji finansowych i inwestorów instytucjonalnych do kredytowania rozwoju emitentów, powinny stanowić przyczynek do rozważań o pozyskaniu kapitału giełdy – uważa Marcin Kasiński, dyrektor wykonawczy departamentu bankowości inwestycyjnej Haitong Banku.

Przed nami jeszcze kilka tegorocznych sesji, ale już wiadomo że statystyki rynku IPO za 2022 r. będą fatalne. Na rynku głównym nie pojawiła się żadna nowa spółka. Osiem przeniosło się z NewConnect. A wartość IPO za cały rok to niespełna 40 mln zł. To załamanie nie jest polską specyfiką: w ujęciu globalnym wartość ofert pierwotnych przeprowadzonych od stycznia do końca listopada 2022 r. spadła rok do roku niemal o połowę, a ich wartość o ponad 60 proc. – szacuje EY.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć