- Inwestujemy na ogół tam, gdzie jest wzrost gospodarczy. Polska jest wyjątkiem gdyż gospodarka rośnie ładnie, ale giełda nie. Trzeba jednak patrzeć globalnie. Dobrym kierunkiem może być rynek amerykański oraz także niektóre rynki wschodzące - wskazuje ekspert podkreślając, że decyzję najlepiej zostawić ekspertom.
- Warto korzystać z funduszy inwestycyjnych, gdyż to specjaliści dobierają kontynenty i rynki. W ten sposób minimalizujemy ryzyko - mówił.
Inwestor powinien korzystać z profesjonalnej pomocy, ale nie oznacza to, że jest całkowicie zwolniony z obowiązku decyzyjnego. Na jakie pytania powinien sobie odpowiedzieć Kowalski przy doborze ścieżki inwestycyjnej.
- Inwestor musi wiedzieć, czego chce. Z jednej strony ile chce zarobić, ale także ile jest gotowy przejściowo stracić by w długim okresie osiągnąć zakładany zwrot.Inwestor musi być samoświadomy, jaka jest jego odporność psychiczna. Brzmi to może brutalnie, ale czasem jest tak, że lepiej przeczekać pewien okres strat, by w dłuższym okresie wyjść na plus - mówił ekspert wskazując jednak, że w Polsce bywa różnie. Polacy najczęściej oszczędzają krótko okresowo przez rok czy dwa lata. Takie rozwiązanie często nie jest najbardziej optymalne.
Sama kwestia"w co" powinniśmy jednak pozostawić w rękach profesjonalistów.
- Pytanie w co inwestować? To jest rola doradcy i ekspertów. My jako laicy, realizujący się w innych zawodach, nie musimy znać się na rynkach na tyle dobrze, by dobrać sobie portfel na długie lat - mówił.