Reklama

Nikłe szanse na wysyp debiutów na GPW

Marazm na warszawskiej giełdzie nie zachęca do przeprowadzania ofert publicznych. Sytuacja może się poprawić w drugiej połowie przyszłego roku.

Aktualizacja: 27.12.2018 06:56 Publikacja: 27.12.2018 06:38

Nikłe szanse na wysyp debiutów na GPW

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Wprowadzenie pracowniczych planów kapitałowych powinno się przełożyć na większe aktywa funduszy, a więc większe możliwości nabywania akcji.

– Trzeba też pamiętać, że bycie spółką giełdową oznacza prestiż i większą wiarygodność. Dla dobrych spółek z jasną wizją rozwoju i racjonalną wyceną zapewne na GPW znajdzie się miejsce – tak o perspektywach na 2019 r. mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny w Domu Maklerskim PKO BP.

Nadzieja na poprawę

Z optymizmem na przyszły rok patrzy też Santander.

– Wierzymy, że 2019 r. przyniesie poprawę na rynku ofert pierwotnych – mówiła Małgorzata Jachymek, dyrektor w Santander Biurze Maklerskim. Wskazuje na kilka czynników. Jednym z nich są wspomniane już pracownicze plany kapitałowe, a kolejnym obecne wyceny spółek notowanych na GPW. Utrzymują się na relatywnie niskim poziomie w porównaniu z długoterminowymi średnimi dla naszego rynku oraz z poziomami obserwowanymi na innych giełdach. Powinno to przyciągnąć nowy kapitał do funduszy inwestycyjnych i tym samym odwrócić negatywny trend obserwowany w cenach akcji w ostatnich miesiącach.

Reklama
Reklama

– Krajowy rynek kapitałowy zdecydowanie pozostaje atrakcyjnym źródłem finansowania dla firm. Tegoroczne przykłady, choć mniej liczne niż w zeszłych latach, pokazują, że popyt na akcje ciekawych spółek jest wciąż na wysokim poziomie – mówi Jachymek.

Duże nadzieje z przygotowywaną przez rząd strategią dla rynku kapitałowego i z wejściem w życie ustawy o PPK wiąże też DM BOŚ.

– To w pewnym stopniu zniweluje odpływ środków z OFE oraz da impuls do wzrostu rozwoju rynku. Niestety efekty tych zmian w pełni możemy odczuć dopiero w 2020 roku. Dlatego spodziewamy się, że przyszły rok nie będzie łatwy – zaznacza Agnieszka Wyszomirska, dyrektor wydziału obsługi emisji DM BOŚ.

2018 wyjątkowo słaby

W tym roku na rynku głównym zadebiutowało zaledwie siedem firm. Tym samym zbliżyliśmy się do najgorszego w historii GPW (pod względem liczby IPO) 2005 r., kiedy to na parkiet weszło zaledwie pięć nowych przedsiębiorstw. Fatalnie w statystykach wypada też rok 1993 oraz 2002 z sześcioma debiutami.

Rynek IPO jest mocno skorelowany z kondycją rynku wtórnego. Dobrze to było widać w latach 2006–2007, kiedy na fali hossy na parkiet weszła rekordowa liczba spółek. W latach 2008–2009, gdy indeksy się załamały, również liczba ofert drastycznie zmalała, ale potem znów zaczęła rosnąć.

Tu rodzi się pytanie, dlaczego 2018 r. jest tak kiepski, skoro indeksy są wyżej niż kilka lat temu?

Reklama
Reklama

– Tak niewielka liczba debiutów wynika z kilku czynników, ale najważniejszym z nich jest silna dekoniunktura w obszarze małych i średnich spółek. Właściwie utrzymuje się ona nieprzerwanie od maja 2017 r. To z kolei wpływa na umorzenia w krajowych funduszach akcyjnych i powoduje, że nie ma środków, które mogłyby być przeznaczone na inwestycje w nowe projekty – wyjaśnia Krzysztof Radojewski, dyrektor departamentu analiz rynkowych Noble Securities. Kolejnym czynnikiem są zmiany prawne, a w szczególności tzw. rozporządzenie MAR. Zacieśnienie regulacji zwiększyło koszt wejścia na rynek kapitałowy, a wiele spółek skłoniło wręcz do wycofania się z warszawskiej giełdy. Nie bez powodu w tym roku na taki ruch zdecydowały się aż 22 podmioty, wobec 20 w 2017 r. i 19 w 2016 r.

– Osobnym problemem jest brak podaży dużych, ciekawych spółek, które chciałyby w ten sposób pozyskiwać kapitał. Czy ta sytuacja odwróci się w 2019 r.? Mam nadzieję, że rynek w bieżącym roku w zakresie IPO jest tak słaby, iż kolejny rok przyniesie już tylko poprawę i wróci do normalności – podsumowuje Radojewski.

Świat pod lupą

W trakcie trzech kwartałów 2018 r. wartość IPO przeprowadzonych na europejskich giełdach wyniosła 25,8 mld euro i była o 11 proc. niższa niż w takim samym okresie ubiegłego roku – podaje PwC. Z kolei liczba ofert spadła do 232 z 239. W zestawieniu z rokiem 2016 te statystyki nie wyglądają jednak już tak źle – wtedy zarówno wartość, jak i liczba ofert były niższe niż w tym roku.

Jedną z kluczowych bolączek GPW jest brak dużych ofert. Na Zachodzie IPO rzędu kilkuset milionów euro nikogo nie dziwi. W III kwartale największym IPO w Europie była warta ponad 1,7 mld euro oferta SIG Combibloc na SIX Swiss Exchange (Szwajcaria), a kolejne cztery pod względem wielkości oferty przeprowadzono w Londynie.

Giełda
Euforia na warszawskiej giełdzie. WIG20 bije rekord, LPP wystrzeliło
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Giełda
Biotechnologia na giełdzie. Aż 16 firm z potencjałem do wzrostu notowań
Giełda
Padł nowy rekord hossy. Byki bawią się w najlepsze na GPW
Giełda
Na GPW bez fajerwerków. PKP Cargo w centrum uwagi
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Giełda
Zachowawczy handel na giełdzie w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama