Na nastroje inwestorów miały wpływ wciąż spadające ceny ropy naftowej i ich wpływ na światową gospodarkę. Według analityków sygnały z USA i Chin wskazują na nadchodzące spowolnienie gospodarcze. Optymizmem nie nastrajały także wyniki kwartale niektórych amerykańskich spółek. Niepokój budzi też sytuacja związana z epidemią wirusa Ebola.
Inwestorów zaniepokoiły także gorsze od oczekiwanych dane o sprzedaży detalicznej. Sprzedaż detaliczna we wrześniu spadła o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,6 proc. mdm - podał Departament Handlu. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut we wrześniu spadła o 0,2 proc. mdm, wobec wzrostu wskaźnika o 0,3 proc. mdm miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż detaliczna spadnie o 0,1 proc. mdm, a sprzedaż z wykluczeniem aut wzrośnie o 0,2 proc. mdm.
Zaniepokojenie wzbudziły też informacje o większym niż zakładano spowolnieniu koniunktury wytwórczej w regionie Nowego Jorku, według indeksu Empire State. Nowojorska Rezerwa Federalna podała, że indeks aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork spadł w październiku do 6,17 pkt. z 27,54 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 20,25 pkt.
Rozczarowały wyniki kwartalne Bank of America - przychody banku spadły w trzecim kwartale o 4,3 proc. do 21,2 mld dolar. Akcje baku straciły 4,60 proc.
Mimo dobrych wyników kwartalnych zniżkowały akcje Intela - o 2,69 proc.