W czasach szalejącej w Indiach inflacji Domino’s postanowiło zawalczyć o wrażliwego cenowo klienta na swoim drugim najważniejszym rynku za pomocą specjalnych promocji. Firma chce utrzymać przy sobie tych spośród indyjskich klientów, którzy mają chude portfele i dla których wzrost cen sprawia, że oglądają oni każdą rupię dwa razy nim ją wydadzą. Dlatego Domino’s wprowadziło specjalną wersję swojej pizzy i wyceniło ją na 49 rupii (ok. 2,37 zł według czwartkowego kursu indyjskiej waluty). To jedna dziesiąta ceny najtańszej (w promocji) pizzy w polskim Domino’s.
Najtańsza pizza Domino’s na świecie, to mający niemal 18 cm średnicy (7 cali) placek przyprawiony bazylią i pietruszką. Pierwotnie miała kosztować 59 rupii, ale rezygnacja z pomidorów pozwoliła na jeszcze ostrzejsze ścięcie ceny. Jej celem, z punktu widzenia indyjskiego franczyzobiorcy marki Domino’s, jest utrzymanie przyzwyczajeń klientów do jedzenia poza domem.
Czytaj więcej
McDonald's wprowadza nową usługę skierowaną dla prawdziwych miłośników fast foodów. W pierwszym k...
- Idziesz do lokalu lub zaglądasz do aplikacji, ponieważ jest promocja za 49 rupii. W innym wypadku klienci będą mniej jeść poza domem – mówił Reutersowi Sameer Kheterpal, dyrektor generalny Jubilant FoodWorks, franczyzobiorcy Domino’s w Indiach.
Jak zaoszczędzić na jedzeniu na mieście
Specjalna, najtańsza pizza ma przyciągnąć wrażliwych cenowo klientów, którzy w innym wypadku mogliby skusić się na bardziej tradycyjną samosę za 10 rupii, zamiast podarować sobie odrobinę luksusu. Ale o przetrwanie na rynku franczyzobiorca Domino’s walczy też na inne sposoby. W ramach oszczędności zrezygnowano z wieczek w opakowaniach na wynos, co dało oszczędność 5 rupii (ok. 24 groszy) na jednym opakowaniu. Zamówienia na wynos to ponad 60 procent zamówień, więc oszczędności się kumulują w 1816 lokalach sieci.