W poniedziałek resort rozwoju regionalnego poinformował, że do końca września Bruksela wznowi płatności dla największych inwestycji przedsiębiorstw (głównie polskich fili międzynarodowych koncernów) dotowanych z programu „Innowacyjna gospodarka". Chodzi o przedsięwzięcia produkcyjne oraz w sektorze usług nowoczesnych o dużym znaczeniu dla polskiej gospodarki (mają one przynieść ponad 14 tys. nowych miejsc pracy). Dotychczas zatwierdzono 95 takich inwestycji, a 24 z nich to tzw. duże projekty o wartości ponad 50 mln euro. Te ostatnie musi zatwierdzić Bruksela. Jednak w kwietniu Komisja Europejska zakwestionowała kryteria wyboru wszystkich przedsięwzięć, a do części największych z nich m.in. firm: Jysk, IBM, Brembo, ATM i Kronospan powzięła dodatkowe poważne wątpliwości. W rezultacie zgodnie z sugestią KE przeprowadzono audyt konkursów, w których wybierano inwestycje firm. Wykazał on, że wszystko odbyło się prawidłowo. Bruksela zamierza więc wznowić płatności.
Nie oznacza to jednak końca kłopotów z największymi inwestycjami o wartości ponad 50 mln euro. – Odblokowanie płatności to krok we właściwym kierunku, ale nie słyszałem o jakiejś przełomowej decyzji w sprawie konkretnych dużych inwestycji – mówi Paweł Tynel, dyrektor w firmie doradczej Ernst&Young. Potwierdza to Małgorzata Szczepańska, dyrektor Departamentu Wdrażania Programów Operacyjnych w Ministerstwie Gospodarki.
– Informacja o odblokowaniu wydatków dla dużych projektów inwestycyjnych jest bardzo dobrą wiadomością dla inwestorów. Przede wszystkim oznacza to, że Komisja Europejska rozwiała swoje wątpliwości co do kryteriów i systemu zarządzania, obowiązujących dla konkursów zorganizowanych w latach 2008-2010. Duże projekty, które przekazano do KE wyłoniono właśnie w tych latach. Pozytywna decyzja powinna więc rozwiać obawy inwestorów, że wątpliwości KE zgłaszane do kryteriów mogą bezpośrednio przełożyć się na negatywne decyzje dla dużych projektów – tłumaczy. – Decyzja KE o odblokowaniu wydatków nie będzie jednak jednoznaczna z zaakceptowaniem wszystkich dużych projektów inwestycyjnych. Każdy z nich poddany zostanie indywidualnej ocenie KE – dodaje Szczepańska.