Chodzi o duże projekty w rozumieniu prawa unijnego, czyli takie, których wartość przekracza 50 mln euro. Każdy z nich musi być zatwierdzony przez Komisję Europejską. Województwa (nie wszystkie) planowały pierwotnie realizację 18 takich inwestycji. Ich łączna wartość miała wynieść ok. 7,14 mld zł, a dofinansowanie z Unii ok. 2,89 mld zł.
Najwięcej wielkich przedsięwzięć zamierzały zrealizować województwa, które dostały najwięcej pieniędzy na regionalne programy operacyjne. Na Mazowszu i Śląsku megaprzedsięwzięć miało być po cztery, a w Wielkopolsce trzy. Co to za inwestycje? Przede wszystkim lotniska (Mazowsze, Warmia i Mazury, Lubelskie), sieci Internetu szerokopasmowego (Wielkopolska, Mazowsze) oraz centra kongresowe i sportowe (Małopolska, Śląsk, Łódzkie), ale też rewitalizacja linii kolejowej Reda–Hel czy budowa nowej siedziby Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Takie plany były aktualne do końca 2010 r. Jednak obecnie liczba dużych inwestycji stopniała do 16 o wartości ponad 6,38 mld zł i wkładzie unijnym na poziomie 2,56 mld zł. To efekt wypadnięcia z gry trzech przedsięwzięć i dodania jednego. Najpierw upadł projekt budowy lotniska regionalnego na Podlasiu. Z listy spadła też rewitalizacja i modernizacja „Helskiego korytarza transportowego" – linii kolejowej nr 213 Reda–Hel, za którą odpowiada gdański oddział PKP PLK oraz Regionalny Port Lotniczy Olsztyn-Mazury. Przybył za to zakup kolejowego taboru pasażerskiego dla Warszawskiej Kolei Dojazdowej.
Jakie były przyczyny wypadnięcia projektów i co się z nimi dzieje? W przypadku lotniska na Podlasiu kluczową rolę odegrały problemy z oceną oddziaływania inwestycji na środowisko. Nie udało się ich rozwiązać. Władze regionu podtrzymują chęć budowy portu, ale już w okresie 2014–2020. – Wartość linii budowy Reda–Hel zmniejszyła się radykalnie po przetargu, ale jest ona realizowana – zapewnia Jan Szymański, dyrektor Departamentu Programów Regionalnych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.