Czy Polska zdąży w dwa lata wydać 21,5 mld euro

Euro z Brukseli wydajemy w tempie wyższym niż średnia unijna. Ale jesteśmy dopiero na dziesiątym miejscu wśród krajów UE, jeśli oceniać, jaką część przyznanych nam funduszy rozliczyliśmy.

Publikacja: 10.02.2014 01:00

Czy Polska zdąży w dwa lata wydać 21,5 mld euro

Foto: Bloomberg

Dopiero po rozliczeniu projektu Komisja Europejska refunduje krajowi korzystającemu ze środków pomocowych poniesione wydatki, czyli dopiero wtedy te pieniądze fizycznie do niego trafiają.

Z budżetu Unii Europejskiej na lata 2007–2013 przyznano Polsce w ramach polityki spójności 67,1 mld euro (nie licząc programów tzw. Europejskiej Współpracy Terytorialnej). Tymczasem, jak wynika z danych Komisji Europejskiej (KE), do których dotarła „Rz", Polska do końca 2013 r. rozliczyła 45,6 mld euro, czyli 67,9 proc. przyznanych nam środków.

Nieoczywiste zestawienie

Rząd, omawiając wykorzystanie funduszy UE, podaje zawsze wartości bezwzględne, podkreślając przy tym, że wydaliśmy zdecydowanie najwięcej ze wszystkich krajów UE. Jest to najczęściej opatrzone komentarzem, że „Polska jest niezmiennie liderem wykorzystania funduszy europejskich".

To prawda, tyle że od dnia, kiedy wydaliśmy więcej, niż wynosi pula dla Hiszpanii (34,6 mld euro), takie ujęcie nie ma większego sensu, gdyż nikt już Polski nie może wyprzedzić. Zresztą kraje z mniejszymi niż Hiszpania budżetami nie mogły nas wyprzedzić już od dawna.

Dlatego sensowniejsze, choć również ułomne, ze względu na ogromne dysproporcje w budżetach poszczególnych krajów (Polska 67,1 mld euro, a np. wyprzedzająca nas bezpośrednio Belgia ma tylko 2 mld euro), jest ujęcie procentowe.

W tym zestawieniu zajmujemy dopiero dziesiąte miejsce. Prowadząca w zestawieniu Estonia wydała natomiast aż 81,3 proc. swego budżetu. Należy oczywiście pamiętać, że jest to zaledwie 2,7 mld euro z udostępnionych temu krajowi 3,4 mld euro.

Przed nami są jeszcze Litwa, Portugalia, Finlandia, Niemcy, Irlandia, Grecja, Szwecja i Belgia. Za nami pozostałe kraje, z zamykającymi zestawienie Bułgarią i Rumunią, które nie wydały nawet 50 proc. dostępnych pieniędzy.

I tak jest dobrze

Jak polskie tempo wydatkowania oceniają eksperci?

– Nie jesteśmy liderem, ale plasujemy się w czołówce. Tym bardziej że przed nami są głównie kraje o dużo niższych budżetach – mówi „Rz" Mirosław Marek, wiceprezes firmy doradczej DGA, były prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. – Z krajów, z którymi możemy się porównać, o prawie 11 pkt proc. wyprzedza nas Portugalia. Poziom zaawansowania Niemiec i Grecji, które tak jak Portugalia mają do wydania więcej niż 20 mld euro, jest zbliżony – dodaje. Mirosław Marek zwraca też uwagę, że jesteśmy dużo lepsi od Węgier, Czech i Słowacji, z którymi zwykle się porównujemy.

– Dziesiąte  miejsce wśród krajów UE pod względem wypłaconych środków to całkiem przyzwoity wynik, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że dysponujemy największym budżetem ze wszystkich państw. Wynik Polski jest wyraźnie powyżej średniej dla całej UE (61,7 proc.), co potwierdza sprawność polskiego systemu wdrażania funduszy – mówi „Rz" Jerzy Kwieciński, ekspert BCC, były wiceminister rozwoju. – Zdecydowanym liderem jest Estonia, a zamykającej ranking Rumunii grozi bardzo duże niewykorzystanie pieniędzy z okresu 2007–2013 – dodaje.

– Analizując dane w ujęciu procentowym, warto przypomnieć, że Hiszpania, która dysponuje drugim po Polsce budżetem, otrzymała o 32,5 mld euro mniej. Tym bardziej trudno o porównania z innymi krajami o dużo niższych budżetach. Niezależnie jednak od niuansów statystycznych niewątpliwie znajdujemy się w grupie krajów najlepiej radzących sobie z inwestowaniem funduszy UE – mówi „Rz" Marceli Niezgoda, wiceminister infrastruktury i rozwoju. – Zrobimy wszystko, aby w ciągu najbliższych dwóch lat wykorzystać w pełni przyznaną nam pulę, jednocześnie rozpoczynając realizację programów na lata 2014–2020 – zapewnia.

Mało czasu, ?dużo zagrożeń

Z wykorzystaniem całości przyznanych nam środków z okresu 2007–2013 mogą być jednak problemy. Nad Polską wiszą dwa realne zagrożenia utraty dużych pieniędzy. Pierwsze wynika z sytuacji na kolei, która z wielkim trudem i ogromnymi opóźnieniami realizuje inwestycje dotowane z programu „Infrastruktura i środowisko". Do wydania jest ponad połowa przeznaczonych na kolej środków, tymczasem 16 proc. nawet nie rozdzielono na konkretne projekty. Do końca 2015 r. będzie więc trwał wyścig z czasem, aby tych pieniędzy nie stracić.

W miarę ujawniania kolejnych szczegółów tzw. infoafery, czyli korupcji przy przetargach informatycznych, wydaje się, że nawet trudniejszym przypadkiem są projekty na budowę cyfrowej administracji finansowane z programu „Innowacyjna gospodarka". Bruksela zablokowała już 488 mln euro na te inwestycje. A co gorsza,  wskazała, że poniesione wydatki mogą być ponownie wykazane we wnioskach o rozliczenie dopiero wtedy, gdy ich poniesienie zostanie uznane przez nasze sądy za w pełni prawidłowe i zgodne z prawem.

Zważywszy na to, że do końca 2015 r. pozostało już niewiele czasu, oznacza to, że z uratowaniem pieniędzy na e-administrację mogą być nie lada problemy, bo prawdopodobieństwo, że sąd do tego czasu orzeknie w sprawie infoafery, jest niewielkie.

Dopiero po rozliczeniu projektu Komisja Europejska refunduje krajowi korzystającemu ze środków pomocowych poniesione wydatki, czyli dopiero wtedy te pieniądze fizycznie do niego trafiają.

Z budżetu Unii Europejskiej na lata 2007–2013 przyznano Polsce w ramach polityki spójności 67,1 mld euro (nie licząc programów tzw. Europejskiej Współpracy Terytorialnej). Tymczasem, jak wynika z danych Komisji Europejskiej (KE), do których dotarła „Rz", Polska do końca 2013 r. rozliczyła 45,6 mld euro, czyli 67,9 proc. przyznanych nam środków.

Pozostało 90% artykułu
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży