Artur osiecki
Wzrost puli dla Polski o 13 proc. to wynik przeliczenia kwoty z lutego o inflację. Przeliczenie to było zapisane w dokumentach unijnych i zapis ten przyjął już Parlament Europejski.
Korzystny przelicznik
– Nowa kwota jest rezultatem przeliczenia cen stałych z 2011 r. na bieżące, z uwzględnieniem prognozowanego poziomu inflacji. W jego wyniku pula środków dla Polski z polityki spójności wzrosła do 82,3 mld euro – mówi „Rz" Marceli Niezgoda, wiceminister infrastruktury i rozwoju.
– Dodatkowo otrzymamy ponad 252 mln euro na wsparcie bezrobotnej młodzieży. Łącznie to ponad 82,5 mld euro na rozwój infrastruktury, projekty pobudzające innowacyjność gospodarki czy inwestycje w kapitał ludzki – dodaje.
– Już w lutym wskazywałem, że do Polski na politykę spójności trafią znacznie większe środki niż uzgodnione wtedy 72,9 mld euro. Różnica wynika z tego, że negocjacje nowej perspektywy finansowej 2014–2020 były prowadzone na podstawie cen z 2011 r., natomiast pieniądze będziemy wydawać już w cenach bieżących. Faktycznie więc będziemy mieć znacznie więcej środków do dyspozycji – mówi „Rz" Jerzy Kwieciński, ekspert Business Centre Club.