Więcej pieniędzy dla firm

Nie będzie ostrych ograniczeń w wysokości dotacji inwestycyjnej dla przedsiębiorstw na Mazowszu – dowiedziała się „Rz”. Zarząd województwa rezygnuje z wcześniejszych kontrowersyjnych pomysłów

Publikacja: 11.02.2008 01:18

Więcej pieniędzy dla firm

Foto: Rzeczpospolita

Nad sposobem podziału 473,7 miliona euro na rozwój przedsiębiorczości z Regionalnego Programu Operacyjnego władze województwa mazowieckiego zastanawiają się już od kilku miesięcy.

Pieniędzy nie jest zbyt dużo, a kolejka chętnych – ogromna. Początkowo dominowała koncepcja, by małymi kwotami obdzielić jak największą liczbę firm. W projekcie uszczegółowienia Regionalnego Programu Operacyjnego znalazły się więc zapisy mocno ograniczające wysokość dotacji. Małe i średnie przedsiębiorstwa mogły liczyć na maksymalne wsparcie od 54 do nieco ponad 100 tysięcy złotych. Przy inwestycji wartej na przykład 2 mln zł takie dofinansowanie byłoby śmiesznie niskie, najniższe w kraju. Tylko firmy, które chciałyby wprowadzić rozwiązania wysoce innowacyjne, mogły liczyć na więcej pieniędzy.

Te propozycje wywołały protesty środowiska biznesowego. Władze Mazowsza chcą więc zastosować rozwiązanie kompromisowe. Z jednej strony nie będzie kwotowych pułapów w wysokości dotacji.

– Nie chcemy wprowadzać żadnych limitów, pozostaną tylko zasady podziału obowiązujące wszystkie inne instytucje – ujawnia „Rzeczpospolitej” Jan Kukułka, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Regionalnego w mazowieckim urzędzie.

Z drugiej strony, dla mikrofirm mają być ogłaszane oddzielne konkursy, z odrębną pulą środków do ich podziału. Dzięki temu powinno udać się zapobiec sytuacji, w której większe przedsiębiorstwa, jakie realizują zwykle duże projekty i mają dużą siłę przebicia, zgarną całe unijne wsparcie dla siebie.

Jeśli te propozycje wejdą w życie, wysokość dotacji dla mazowieckich przedsiębiorstw będzie ograniczana jedynie ogólnymi regułami – głównie wynikającymi z mapy pomocy regionalnej.

I tak przedsiębiorstwa z Warszawy będą mogły dostać refundację 30 proc. wartości projektu (a właściwie wydatków kwalifikowanych). Z pozostałych zaś terenów Mazowsza – 40 proc.

Wskaźniki te mogą zostać zwiększone o 10 proc. w przypadku średnich firm oraz o 20 proc. w przypadku małych i mikrofirm.

Jan Kukułka zapowiada jednak, że Mazowsze będzie tę możliwość wykorzystywać w zależności od potrzeb.

W ramach regionalnych programów o dotacje mogą ubiegać się projekty o wartości do 8 mln zł.

– Na pierwszy rzut oka te propozycje wydają się rozsądne – ocenia Antoni Rutka, wiceprezes Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza. – Najważniejsze jednak, by przyjąć je jak najszybciej. Przedsiębiorcy czekają na uruchomienie funduszy – podkreśla Rutka.

A Danuta Drzewiecka, dyrektor Mazowieckiej Izby Gospodarczej w Ciechanowie, dodaje, że dla wielu firm te dotacje to być albo nie być. Każdy miesiąc opóźnień jest niepowetowaną stratą.

Zarząd Mazowsza planuje przyjąć projekt uszczegółowienia na posiedzeniu 19 lutego. Większość województw zrobiła to już w grudniu lub styczniu.

Nad sposobem podziału 473,7 miliona euro na rozwój przedsiębiorczości z Regionalnego Programu Operacyjnego władze województwa mazowieckiego zastanawiają się już od kilku miesięcy.

Pieniędzy nie jest zbyt dużo, a kolejka chętnych – ogromna. Początkowo dominowała koncepcja, by małymi kwotami obdzielić jak największą liczbę firm. W projekcie uszczegółowienia Regionalnego Programu Operacyjnego znalazły się więc zapisy mocno ograniczające wysokość dotacji. Małe i średnie przedsiębiorstwa mogły liczyć na maksymalne wsparcie od 54 do nieco ponad 100 tysięcy złotych. Przy inwestycji wartej na przykład 2 mln zł takie dofinansowanie byłoby śmiesznie niskie, najniższe w kraju. Tylko firmy, które chciałyby wprowadzić rozwiązania wysoce innowacyjne, mogły liczyć na więcej pieniędzy.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem