Szybciej niż u nas wydatki na alkohol rosną na Ukrainie, w Wenezueli, Argentynie i Rosji – wynika z najnowszego raportu firmy Nielsen. Według niej w ubiegłym roku sprzedaż napojów alkoholowych zwiększyła się w Polsce o 15 proc. Jeszcze lepszy wynik zanotowała wódka. Łączne wydatki na nią zwiększyły się o 17 proc., do ponad 8 mld zł. Szybszy wzrost sprzedaży wódki w 2007 r. Nielsen zaobserwował tylko na Łotwie (o 37 proc.) i na Litwie (o 27 proc.). Ale sprzedaż wódki jest tam mniejsza niż w Polsce.
Producenci są zgodni, że coraz większe wydatki na alkohol związane są ze wzrostem zamożności. – Podnosi się sprzedaż droższych produktów i spada znaczenie nielegalnego handlu – mówi Grzegorz Chojnacki, prezes Nemiroff Polska sprzedającej ukraińską wódkę Nemiroff. Dystrybutor szacuje, że w tym roku popyt na nią zwiększy się o ok. 40 proc. Zdaniem Andrzeja Szumowskiego, wiceprezesa Wyborowej, za zwiększenie sprzedaży odpowiadają nie tylko polscy konsumenci: – Do Polski przyjeżdża coraz więcej zagranicznych turystów. Dla nich ceny u nas są atrakcyjne.
Ale na alkohol wydajemy coraz więcej także dlatego, że kosztuje coraz drożej. W 2007 r. po raz pierwszy od kilku lat ceny podniosły browary. – Średnio od 8 do 10 groszy na butelce oraz od 12 do 14 groszy na puszce – mówi Katarzyna Wilczewska z Kompanii Piwowarskiej, lidera polskiego rynku piwa. Do podwyżek przyczyniły się też wyższe ceny surowca – chmiel zdrożał o 400 – 500 proc.
Według instytutu Euromonitor International można się spodziewać dalszego wzrostu sprzedaży alkoholu. Prognozy tej firmy wskazują, że za pięć lat Polak będzie wydawał średnio na wyroby spirytusowe 103 euro rocznie, blisko jedną trzecią więcej niż dziś.
Według Grzegorza Chojnackiego w najbliższych latach dynamika sprzedaży wódki spadnie do kilku procent rocznie. Szybciej od wódki będzie rósł popyt na whisky, która dopiero zdobywa polski rynek. – W 2007 r. sprzedaż whisky zwiększyła się o 30 proc. W tym roku powinno być podobnie – mówi Dariusz Jamioła, dyrektor finansowy grupy Sobieski.