Zainteresowanie wśród samorządów było nikłe głównie z powodu bardzo ograniczonego czasu, jaki pozostał na wydanie tych pieniędzy.
Do końca czerwca, a więc w trzy miesiące, trzeba bowiem przygotować pomysł, zorganizować konkurs, zrealizować projekt i go rozliczyć. Jeśli nie wykorzystamy tych pieniędzy, przepadną. Apele i prośby Krzysztofa Hetmana, wiceministra rozwoju regionalnego przyniosły na szczęście skutek. Jak wynika z informacji zebranych przez „Rz”, samorządy podjęły wyzwanie.
Jak zamierzają to zrobić? Chcą przeznaczyć dodatkowe pieniądze głównie na stypendia (przede wszystkim dla studentów i doktorantów) oraz szkolenia dla pracowników samorządowych. Województwo śląskie wspomoże studentów kwotą 15 mln zł. – Będą to stypendia wypłacone jednorazowo za okres od października 2008 do czerwca 2009 r. – mówi Tomasz Macioł, dyrektor ze śląskiego urzędu marszałkowskiego.
Małopolska na dodatki dla 650 doktorantów przeznaczy 7 mln zł. – Właśnie ogłaszamy konkurs dla uczelni, rozstrzygnięcie w maju – podaje Marek Sowa, wicemarszałek woj. małopolskiego. Z kolei Mazowsze na stypendia wyasygnuje 15 mln zł, a na projekty szkoleniowe (w tym dla własnych kadr) 12 mln zł. – Zdążymy w trzy miesiące – deklaruje Stefan Godlewski, wicemarszałek woj. mazowieckiego. – Szkolenia przeprowadzimy w ramach tzw. projektów własnych, przy których nie trzeba organizować konkursów, a ze względów na ich niską wartości, nie ma też konieczności przeprowadzanie przetargu na wykonawców – wyjaśnia.
Wolne 100 mln zł to wynik umacniania się euro wobec złotego oraz dotychczasowego niskiego wykorzystania funduszy UE w ramach tzw. II priorytetu w Zintegrowanym Programie Operacyjnym Rozwoju Regionalnego na lata 2004 – 2006. Komisja Europejska sama zachęca samorządy do sięgania po te dodatkowe środki.