Ostatnio pszenica podrożała o 3 – 5 proc. – mówi Zbigniew Solecki z giełdy Rolpetrol w Łodzi. Z kolei ceny ziarna paszowego (kukurydzy, pszenicy) przestały spadać.

W najbliższych tygodniach, aż do żniw, notowania na rynku zbóż już się raczej nie zmienią. Na giełdach pojawił się pierwszy tegoroczny jęczmień ozimy. Ceny są na razie dość wysokie (380 – 400 zł za tonę), ale będą spadać.

Utrudnieniem w tzw. małych żniwach, zwłaszcza na południu kraju, jest nadmierna wilgoć na polach. Ziarno jest dojrzałe, ale na podmokłe tereny nie mogą wjechać kombajny. Z tego powodu zasadnicze żniwa wszystkich zbóż mogą być w tym roku trudne.

Dlatego w prognozach istnieją duże rozbieżności co do wielkości zbiorów – od 25 do 27 mln ton. To samo dotyczy przewidywanych cen. Oczekiwania wahają się tu od 450 do 560 zł za tonę w przypadku pszenicy konsumpcyjnej. Jednak bez względu na poziom cen będą one potem szybko szły w górę – uważają eksperci.

W mijającym tygodniu spodziewany był wzrost cen wieprzowiny. Stało się jednak odwrotnie, w dużej mierze za sprawą obniżek stawek na mięso w zachodniej Europie. Zdaniem maklerów w nadchodzącym tygodniu nastąpi stabilizacja popytu i notowań.