Reklama
Rozwiń

Rosomaki jadą do Afganistanu

Miliard złotych na nowe wyposażenie naszych żołnierzy w Afganistanie. Na targach obronnych w Kielcach firmy szykują się na zamówienia

Publikacja: 02.09.2009 04:40

Minister obrony Bogdan Klich ogląda broń dla naszych żołnierzy

Minister obrony Bogdan Klich ogląda broń dla naszych żołnierzy

Foto: Rzeczpospolita

Na afgańską misję trafią m.in. rosomaki, które nadzwyczajnie obroniły się przed pożarem hali targowej w Kielcach. Dwa pojazdy: bojowy i przeznaczony do ewakuacji medycznej, każdy wart ok. 10 mln zł, były w niedzielę kilka metrów od zarzewia pożogi, która zniszczyła kompletnie wnętrze jednej z hal, a w niej ponad

40 przygotowanych już do otwarcia stoisk wystawowych. Wczoraj mechanicy producenta – Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach – bez problemu uruchomili pojazdy. Wnętrza transporterów, a także koła są nietknięte.

– To doskonała rekomendacja dla polskich wozów bojowych, bo ratownicy szacowali temperaturę w epicentrum pożaru na ok. 900 st. – mówi Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce. Najprawdopodobniej pożar, który spowodował wielomilionowe straty na 17. Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego, zaczął się od zaprószenia ognia w jednym z koszów na śmieci, ale to potwierdzi dopiero prowadzone śledztwo.

Zakupy afgańskie mają być robione w ekspresowym tempie, w uproszczonym trybie w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. – Przygotowujemy się do afgańskich żniw, zaciągnęliśmy nawet kredyty na finansowanie produkcji – mówi Ryszard Kardasz, prezes Przemysłowego Centrum Optyki, które nie tylko wyposaża rosomaki w systemy kierowania ogniem i obserwacyjne, ale dostarcza też celowniki noktowizyjne i termowizyjne stanowiące wyposażenie żołnierzy.

O zamówienia na amunicję spokojny jest Waldemar Skowron, prezes skarżyskiego Mesko. Na dodatkowe kontrakty mogą liczyć również producenci bezpilotowych samolotów rozpoznawczych, moździerzy, broni strzeleckiej dużego kalibru, pojazdów i ratownictwa technicznego, karabinków i granatników, robotów i pojazdów saperskich, a także dostawcy mundurów i kamizelek kuloodpornych.

Najostrzejsza rywalizacja towarzyszyć będzie zamówieniom na dodatkowe śmigłowce, m.in. specjalnie wyposażone i uzbrojone rosyjskie helikoptery transportowe Mi-17. Oferuje je armii największy rodzimy producent uzbrojenia Bumar, kierowany przez Edwarda Nowaka, ale także kierowany przez byłego prezesa tego pancernego holdingu Romana Baczyńskiego Metalexport S, spółka z kapitałem amerykańskim.

Obie firmy mogłyby współpracować z korzyścią dla eksportu polskiej broni, ale jest tajemnicą poliszynela, że poróżnieni prezesi blokują wzajemne interesy, jak mogą.

Na afgańską misję trafią m.in. rosomaki, które nadzwyczajnie obroniły się przed pożarem hali targowej w Kielcach. Dwa pojazdy: bojowy i przeznaczony do ewakuacji medycznej, każdy wart ok. 10 mln zł, były w niedzielę kilka metrów od zarzewia pożogi, która zniszczyła kompletnie wnętrze jednej z hal, a w niej ponad

40 przygotowanych już do otwarcia stoisk wystawowych. Wczoraj mechanicy producenta – Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach – bez problemu uruchomili pojazdy. Wnętrza transporterów, a także koła są nietknięte.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora