Na wczorajszym posiedzeniu Rady Ministrów Finansów UE (Ecofin) Jacek Rostowski przedstawił polskie postulaty uzdrawiania finansów publicznych.
Polska uważa, że Komisja Europejska w swojej ocenie sytuacji fiskalnej państw członkowskich powinna bardziej brać pod uwagę wielkość długu publicznego niż deficytu sektora finansów publicznych. Dla długu obowiązuje limit 60 proc. PKB, dla deficytu 3 proc. PKB (Polska spełnia ten pierwszy).
Bruksela do tej pory koncentrowała się na danych bieżących, czyli rocznym deficycie, a nie nagromadzonych przez lata zobowiązaniach państwa. Zdaniem Rostowskiego kryzys jasno pokazał, że tak samo zagrożone są kraje, które mają bardzo wysoki deficyt, jak i te, które mają bardzo wysoki dług publiczny. Opinia polskiego ministra jest zbieżna z ostatnimi zapowiedziami Komisji Europejskiej.
Zdrowie gospodarki powinno być też oceniane, zdaniem Rostowskiego, przez wielkość ukrytego długu publicznego. Takim mianem polski minister określił zobowiązania wobec przyszłych emerytów. Akurat w Polsce, mimo przeprowadzonej reformy emerytalnej, są one wliczane do deficytu sektora finansów publicznych. Trzeci polski postulat dotyczył wprowadzenia reguł fiskalnych. Tylko jedną z nich jest limit z naszej konstytucji – długu na poziomie 60 proc. PKB. Ale są też dodatkowe, np. że nie można przekroczyć deficytu zapisanego w ustawie budżetowej.
Polska chce wprowadzić u siebie doraźną regułę wydatkową. Polega ona na tym, że wydatki zmienne plus nowe wydatki sztywne nie będą mogły rosnąć szybciej niż o poziom inflacji plus 1 pkt proc. do momentu, aż deficyt nie spadnie poniżej 3 proc. PKB.