Irlandczycy nie zdecydowali, czy chcą wziąć pomoc

EBC, MFW i Komisja Europejska naciskają na Irlandię, żeby skorzystała z pomocy finansowej. Na razie bezskutecznie

Publikacja: 17.11.2010 03:49

Kosztowny dług

Kosztowny dług

Foto: Rzeczpospolita

Niepewność co do tego, czy Irlandczycy ostatecznie dadzą się przekonać i wystąpią o pomoc finansową, widoczna była wczoraj na rynkach finansowych.

Z niepokojem oczekiwano wypowiedzi przedstawiciela rządu Irlandii, który miał wieczorem wygłosić oświadczenie w Parlamencie Europejskim. Jednak zamiast deklaracji o przyjęciu lub odrzuceniu unijnej pomocy, premier Irlandii Brian Cowan poinformował, że w przyszłym tygodniu Irlandia przedstawi plan drastycznych cięć wydatków i podwyżek podatków. – Nadal moi ministrowie dyskutują nad jego kształtem. Ten czteroletni plan powinien być gotowy w przyszłym tygodniu – stwierdził.

Zdaniem obserwatorów w Brukseli to, na czym teraz zależy Irlandczykom, to zyskanie czasu, aby dowieść, że rząd w Dublinie jest w stanie sam uratować finanse kraju. – Tak naprawdę nie rozumiem, dlaczego premier zdecydował się na to oświadczenie dzisiaj – komentował Eamon Gilmore, lider opozycyjnej Partii Pracy. W Brukseli powszechnie się uważa, że Irlandczycy, starając się zmniejszyć swoje zadłużenie, będą musieli przede wszystkim zrezygnować z rekordowo niskiego podatku CIT, który obecnie jest na poziomie 12,5 proc.

Tymczasem Olli Rehn, unijny komisarz ds. gospodarczo-walutowych, zapowiadał, że ministrowie finansów eurogrupy razem z Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym pracują nad programem pomocy dla irlandzkich banków. Oczywiście pieniądze będzie można wypłacić Irlandczykom dopiero wtedy, kiedy rząd przygotuje i zatwierdzi rygorystyczny program oszczędnościowy opracowany pod kierunkiem Komisji Europejskiej i MFW. I poprosi o pomoc.

Niemcy, Hiszpanie i Portugalczycy apelowali do Irlandczyków, żeby jak najszybciej podjęli decyzję o przyjęciu pomocy, bo z powodu ich niezdecydowania cierpią także ich finanse. Przeciwna wsparciu Irlandii jest tylko Finlandia.

Nie wiadomo, co będzie się dziś działo na rynku walutowym. Zdaniem analityków informacje, że rząd w Dublinie ugiął się pod naciskami Brukseli, doprowadziłyby do wzmocnienia waluty europejskiej. Do tego jednak nie doszło, może więc dojść do wielkich wahań kursowych. Wczoraj wieczorem 1 euro kosztowało 1,348 dol.

Niepewność co do tego, czy Irlandczycy ostatecznie dadzą się przekonać i wystąpią o pomoc finansową, widoczna była wczoraj na rynkach finansowych.

Z niepokojem oczekiwano wypowiedzi przedstawiciela rządu Irlandii, który miał wieczorem wygłosić oświadczenie w Parlamencie Europejskim. Jednak zamiast deklaracji o przyjęciu lub odrzuceniu unijnej pomocy, premier Irlandii Brian Cowan poinformował, że w przyszłym tygodniu Irlandia przedstawi plan drastycznych cięć wydatków i podwyżek podatków. – Nadal moi ministrowie dyskutują nad jego kształtem. Ten czteroletni plan powinien być gotowy w przyszłym tygodniu – stwierdził.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje