Większość przedsiębiorstw powinna uzyskać po 2013 roku
70 – 80 proc. praw do emisji dwutlenku węgla za darmo – ocenia Komisja Europejska. Ale wiceminister gospodarki Marcin Korolec uważa, że polskie przedsiębiorstwa korzystające z energii wyprodukowanej z węgla będą bardziej pokrzywdzone niż ich konkurenci z państw UE. W niektórych zakładach po 2013 roku zabraknie nawet połowy praw do emisji CO2.
Komisja wydała w ostatnią środę wytyczne, jak przyznawać darmowe uprawnienia. Wyznacznikiem będą tzw. benchmarki, czyli emisje z 10 proc. najlepszych zakładów w Unii.
– Statystyczna ciepłownia spalająca węgiel dostanie w 2013 roku na jednostkę ciepła 50 proc. praw do emisji CO2, a w kolejnych latach deficyt ten będzie się pogłębiać – ocenia Bogusław Regulski, wiceprezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
Komisja zgodziła się na ulgowe potraktowanie zakładów, które przynajmniej 70 proc. ciepła dostarczają do gospodarstw domowych. Tu deficyt praw do emisji CO2 spada o połowę (ok. 25 proc.). Jednak od 2027 roku także te ciepłownie będą musiały płacić za całość uprawnień.