Komisja Europejska przedstawi pod koniec czerwca projekt nowego wieloletniego budżetu UE po 2013 r. Parlament Europejski przegłosował wczoraj raport, który ma być wkładem do europejskiej debaty na temat finansowania Wspólnoty.
Eurodeputowani chcieliby, aby wydatki unijne wzrosły w okresie 2014 – 2020 o 5 proc. w porównaniu z tymi planowanymi w latach 2007 – 2013, czyli o ok. 50 mld euro ponad 976 mld euro. Oznaczałoby to 1,11 proc. połączonego produktu narodowego brutto UE, w porównaniu ze spodziewanym 1,11 proc. PNB w 2013 r.
Konieczne zmiany
Według PE zamrożenie wydatków w przyszłym wieloletnim budżecie na poziomie z 2013 r. jest niemożliwe bez wycofania się UE z części uzgodnionych już przez państwa członkowskie wspólnych polityk. – Musimy skończyć ze złym zwyczajem zaciągania politycznych zobowiązań bez zapewniania im finansowego wsparcia – powiedział Salvador Garriga Polledo, hiszpański chadek, autor przyjętego raportu. A kraje, które w liście otwartym z grudnia 2011 r. zaapelowały o zamrożenie wydatków, eurodeputowani pytają, z jakich konkretnie polityk chciałyby zrezygnować. List był wtedy sygnowany przez Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Holandię i Finlandię.
– Ważne dla nas było, aby jak najszybciej przegłosować raport, jeszcze zanim Komisja przedstawi swój projekt. Wiadomo, że PE jest zawsze nieco bardziej ambitny niż Komisja i dużo bardziej niż rządy. Więc chcieliśmy wyznaczyć ten punkt wyjścia do negocjacji – mówi "Rz" Danuta Hubner, eurodeputowana PO, przewodnicząca komisji polityki regionalnej w PE. Ma mimo wszystko nadzieję, że propozycja KE będzie ambitna. – Nie może być to projekt, któremu rządy od razu przytakną – mówi Hubner.
Możliwe nowe podatki
Parlament w swoim raporcie wspomina nie tylko o wielkości budżetu, ale także o jego priorytetach. Zdaniem eurodeputowanych bez zmian powinny pozostać wydatki na rolnictwo i politykę spójności, przy czym z tej drugiej kategorii powinny także korzystać regiony nieco zamożnie- jsze, gdzie PKB na głowę mieszkańca mieści się w graniach 75 – 90 proc. średniej unijnej.