Administracja centralna ogranicza koszty

Ministrowie sprzedają auta i zakazują pracownikom wysyłać listy

Publikacja: 04.07.2011 03:31

Ministrowie rządu Donalda Tuska oszczędności szukają m.in. zmnieszając floty samochodowe. Na takie r

Ministrowie rządu Donalda Tuska oszczędności szukają m.in. zmnieszając floty samochodowe. Na takie rozwiązanie zdecydował się m.in. resort spraw wewnętrznych

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Wszystko po to, aby Polska mogła w 2012 r. spełnić kryterium z Maastricht konieczne do przyjęcia euro, czyli obniżyć deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB i godnie zaprezentować się podczas prezydencji w Unii Europejskiej. Sytuacji nie ułatwia nam jednak wysoka inflacja – ministerstwa narzekają, że z powodu blisko dwukrotnie wyższych cen niż przewidywane muszą jeszcze bardziej ograniczyć wydatki.

Tańsze loty, mniej papieru

Na czym rząd oszczędza? Na inwestycjach, zakupach, a nawet odprawach na lotnisku. Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu finansów, wyjaśnia, że w związku z ograniczaniem wydatków zredukowano do niezbędnego minimum liczbę odpłatnych odpraw VIP na lotnisku w Warszawie. – Wprowadzono też zasadę korzystania z klasy ekonomicznej dla niektórych podróży służbowych członków kierownictwa – dodała rzecznik. Ponadto zobligowano pracowników do ograniczenia zużycia papieru i korzystania z poczty elektronicznej, m.in. przy przekazywaniu do zaopiniowania wielostronicowych materiałów w ramach wewnętrznych uzgodnień. Ograniczono też limity dotyczące zakupu artykułów spożywczych.

Zakup materiałów biurowych oraz wydatki na delegacje ograniczył także minister spraw wewnętrznych i administracji. Poza tym ustawicznie tnie wydatki na transport. – Od marca 2008 roku w ministerstwie zredukowano flotę samochodową o 31 pojazdów. Aktualnie użytkowanych jest 41 samochodów – poinformowała Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA.

– W związku z ograniczeniami budżetowymi w tym roku w pierwszej kolejności do maksimum zmniejszone są wydatki związane z kosztami organizacyjnymi funkcjonowania urzędu – wyjaśniła Małgorzata Książyk, dyrektor biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa. – Dla przykładu: ograniczono zakup wyposażenia i materiałów eksploatacyjnych, takich jak artykuły piśmienne, papier, tonery i inne akcesoria komputerowe, zakup energii, usługi remontowe oraz wydatki na telefony.

Cięcia w wydatkach dotknęły także innych obszarów działalności rządu – minister kultury postanowił szukać oszczędności w wydatkach związanych m.in. z wypłatami za odkrycia archeologiczne i odnalezienie zabytków. To nie koniec. Mniej zapłaci za usługi zewnętrznym wykonawcom, obetnie honoraria, ograniczy zamawianie ekspertyz, opinii prawnych i analiz.

– Mniej wydamy także, płacąc składki do organizacji międzynarodowych, ponieważ kurs euro i dolara jest niższy, niż szacowaliśmy – poinformowało centrum informacyjne resortu. – Oszczędności przeznaczymy na bieżące, niezbędne remonty i inwestycję w zabytkową siedzibę MKiDN.

Prezydencja bez cięć

Niestety, nie wszyscy są w stanie wysupłać pieniądze na inwestycje. Resort finansów – jak informuje rzecznik – może sobie pozwolić jedynie na prowadzenie prac w niezbędnym zakresie, umożliwiającym prawidłowe funkcjonowanie urzędu i zabezpieczenie gmachu przed niszczeniem. – W rezultacie musieliśmy zrezygnować z remontu kolejnej części elewacji budynku ministerstwa, objętej programem konserwatorskim, którego koszt miał wynieść około 5 mln zł – wyjaśniła Brzoza. W sumie wydatki majątkowe i inwestycyjne zostały ograniczone do ok. 30 proc. potrzeb resortu, informatyczne zaś są realizowane na poziomie 50 proc. potrzeb programu minimum. Ten sam los spotkał inwestycje w Ministerstwie Rolnictwa, w tym roku plan remontowy został tam zmniejszony z 1,05 mln do 50 tys. zł.

Ministerstwa nie oszczędzają jednak na wydatkach na sprawowanie prezydencji. – Na obecnym etapie realizacji budżetu skupiamy się głównie na sprawach związanych z przygotowaniem urzędu na czas sprawowania przez Polskę przewodnictwa w Radzie UE – zapewniła Książyk.

Wszystko po to, aby Polska mogła w 2012 r. spełnić kryterium z Maastricht konieczne do przyjęcia euro, czyli obniżyć deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB i godnie zaprezentować się podczas prezydencji w Unii Europejskiej. Sytuacji nie ułatwia nam jednak wysoka inflacja – ministerstwa narzekają, że z powodu blisko dwukrotnie wyższych cen niż przewidywane muszą jeszcze bardziej ograniczyć wydatki.

Tańsze loty, mniej papieru

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje