Wszystko po to, aby Polska mogła w 2012 r. spełnić kryterium z Maastricht konieczne do przyjęcia euro, czyli obniżyć deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB i godnie zaprezentować się podczas prezydencji w Unii Europejskiej. Sytuacji nie ułatwia nam jednak wysoka inflacja – ministerstwa narzekają, że z powodu blisko dwukrotnie wyższych cen niż przewidywane muszą jeszcze bardziej ograniczyć wydatki.
Tańsze loty, mniej papieru
Na czym rząd oszczędza? Na inwestycjach, zakupach, a nawet odprawach na lotnisku. Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu finansów, wyjaśnia, że w związku z ograniczaniem wydatków zredukowano do niezbędnego minimum liczbę odpłatnych odpraw VIP na lotnisku w Warszawie. – Wprowadzono też zasadę korzystania z klasy ekonomicznej dla niektórych podróży służbowych członków kierownictwa – dodała rzecznik. Ponadto zobligowano pracowników do ograniczenia zużycia papieru i korzystania z poczty elektronicznej, m.in. przy przekazywaniu do zaopiniowania wielostronicowych materiałów w ramach wewnętrznych uzgodnień. Ograniczono też limity dotyczące zakupu artykułów spożywczych.
Zakup materiałów biurowych oraz wydatki na delegacje ograniczył także minister spraw wewnętrznych i administracji. Poza tym ustawicznie tnie wydatki na transport. – Od marca 2008 roku w ministerstwie zredukowano flotę samochodową o 31 pojazdów. Aktualnie użytkowanych jest 41 samochodów – poinformowała Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA.
– W związku z ograniczeniami budżetowymi w tym roku w pierwszej kolejności do maksimum zmniejszone są wydatki związane z kosztami organizacyjnymi funkcjonowania urzędu – wyjaśniła Małgorzata Książyk, dyrektor biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa. – Dla przykładu: ograniczono zakup wyposażenia i materiałów eksploatacyjnych, takich jak artykuły piśmienne, papier, tonery i inne akcesoria komputerowe, zakup energii, usługi remontowe oraz wydatki na telefony.
Cięcia w wydatkach dotknęły także innych obszarów działalności rządu – minister kultury postanowił szukać oszczędności w wydatkach związanych m.in. z wypłatami za odkrycia archeologiczne i odnalezienie zabytków. To nie koniec. Mniej zapłaci za usługi zewnętrznym wykonawcom, obetnie honoraria, ograniczy zamawianie ekspertyz, opinii prawnych i analiz.