Już po raz ósmy mogliśmy część swojego podatku przekazać bezpośrednio na pomoc potrzebującym. Ze wstępnych, szacunkowych danych wynika, że wypełniając PIT za 2010 r., zdecydowało się to zrobić około 10 mln podatników, czyli blisko 2 mln więcej niż rok wcześniej. Kwota darowizn w stosunku do poprzedniego rozliczenia wzrosła o ponad 27 mln zł.
– Polacy coraz chętniej przekazują 1 proc. na rzecz organizacji, a co najbardziej cieszy – robią to świadomie, bo często dzwonią i pytają, na co konkretnie te pieniądze idą – mówi Marta Marczuk-Komiszke, rzecznik fundacji Anny Dymnej "Mimo wszystko". – Pierwsze przekazywane nam kwoty były bardzo niewielkie, teraz sięgają już kilku milionów złotych. W ubiegłym roku podatnicy przeznaczyli dla nas już 9 mln zł.
Najwięcej dają mieszkańcy Mazowsza. Nic dziwnego – tutaj płaci się najwyższe podatki – w tym roku mieszkańcy Warszawy i okolic oddali fiskusowi około 11,5 mld zł z zarobionych w 2010 r. pieniędzy. W stosunku do ubiegłego roku wartość darowizn zwiększyła się o 2 mln zł. W regionach najhojniejsi okazali się Ślązacy – przekazali łącznie na cele charytatywne 52 mln zł. Tutaj też odnotowano jedną z najwyższych zwyżek – było to o 5,4 mln zł więcej niż rok wcześniej. Wyższy wzrost darowizn miał miejsce tylko w Małopolsce – o 6,3 mln zł w porównaniu z poprzednim rokiem. Na trzecim miejscu znaleźli się Wielkopolanie – polecili oni urzędom skarbowym przelać na konta organizacji 36,8 mln zł, aż 4,8 mln zł więcej niż rok wcześniej. Najmniej wsparli potrzebujących Opolanie – w ich wypadku wartość oddanego 1 proc. podatku to zaledwie 0,1 mln zł.
– Podatnicy z województwa śląskiego wskazali w swych zeznaniach aż 3,5 tys. organizacji pożytku publicznego, które postanowili wesprzeć – wyjaśnia Michał Kasprzak, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Katowicach. – Kwota darowizn była wyższa nawet od tej zadeklarowanej w 2008 roku, kiedy jeszcze kryzys był przed nami i musieliśmy płacić wyższe podatki, bo na podstawie skali 19, 30 i 40 proc.
Wzrost darowizn Kasprzak tłumaczy tym, że podatnicy się wzbogacili i zapłacili wyższy podatek. Nic więc dziwnego, że 1 procent dla organizacji pożytku publicznego też był wyższy. – Była też inna przyczyna – podkreśla rzecznik. – W zeznaniu za 2010 r. wypełnienie wniosku o przekazanie 1 proc. podatku było prostsze, bo polegało wyłącznie na podaniu numeru wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego wybranej organizacji oraz wysokości kwoty na jej rzecz. Podatnicy nie musieli więc przytaczać już jej pełnej nazwy, co nieraz sprawiało kłopot.