Obecne zawirowania gospodarcze w strefie euro prawdopodobnie zwiększą napływ do Polski inwestycji w nowoczesne usługi biznesowe. Według wiceprezesa Hewlett-Packard Global Business Services na Europę, Bliski Wschód i Afrykę Jacka Levernesa, firmy w państwach Europy Zachodniej będą musiały mocniej ciąć koszty. A w konsekwencji przyspieszą poszukiwania tańszych rynków dla outsourcingu działań usługowych. – Jeśli kryzys nie będzie głęboki, efekt przyjdzie szybko. Jeśli rozleje się szerzej, przedsiębiorstwa na pewien wstrzymają się z inwestycjami i skupią na restrukturyzacji. Ale potem i tak przyjdą, tyle że nieco później – twierdzi Levernes.
Według Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), prognoza zwiększenia zatrudnienia w polskich centrach usług może być zrealizowana znacznie szybciej. Jeszcze kilka miesięcy temu ABSL zakładał, że sektor osiągnie zatrudnienie 100 tys. osób w ciągu najbliższych 4 lat. Teraz okazuje się, że ten czas może się skrócić do 24 miesięcy. – Polska gospodarka powinna wyjść z obecnej fazy kryzysu obroną ręką. A wtedy stanie się jeszcze bardziej konkurencyjna – uważa Levernes.
W połowie roku wartość polskiego sektora usług dla biznesu szacowana była na 3 mld dol. (wartość sprzedaży usług za granicę). Zatrudnienie przekracza obecnie 70 tys. osób. Teraz napływowi inwestycji będzie dodatkowo sprzyjać rządowy program wsparcia przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki. Według napływających z branży informacji, decyzję o ulokowaniu w Polsce centrów usługowych poważnie rozważa teraz 19 firm, które mogłyby utworzyć blisko 5 tys. nowych miejsc pracy. – Kryzys w branży nam nie grozi. Widać to po latach 2009-2010, kiedy zatrudnienie w sektorze wzrosło o połowę w porównaniu z rokiem 2008 – zaznacza członek zarządu Capgemini Polska Marek Grodziński.
Działające obecnie w Polsce centra usług należą do 220 zagranicznych inwestorów. Większość z nich to centra typu BPO i SSC: pierwsze to wyspecjalizowane firmy, które na zlecenie innych przedsiębiorstw wykonują usługi księgowe, finansowe lub doradcze. Drugie są wyodrębnionymi z firm samodzielnymi oddziałami działającymi na rzecz macierzystej organizacji. Resztę stanowią centra badawczo-rozwojowe.
Nowoczesne usługi biznesowe lokują się przede wszystkim w dużych miastach. Przeszło połowa tego typu inwestycji została ulokowana w czterech największych ośrodkach: największym skupiskiem jest Warszawa (54 centra usługowe), następnie Kraków (43), Wrocław (38) oraz Łódź (31). Spora część - po więcej niż 20 centrów usługowych - trafiła do aglomeracji katowickiej, Trójmiasta oraz Poznania. Łączne zatrudnienie w branży szacowane jest na 69 tys. Najwięcej pracowników zatrudniają jednak centra nie w Warszawie, a Krakowie - 15,6 tys.